Norweżki mistrzyniami świata!

Skandynawskie piłkarki ręczne pokonały w finale Francuzki 29:22, mimo że do przerwy przegrywały czteroma bramkami. Najlepszą strzelczynią ostatniego meczu była Reistad, która zanotowała 6 goli.

Występ Polek 

Biało-czerwone pojechały na mistrzostwa dzięki przyznanej przez organizatorów dzikiej karcie. Na ubiegłych mistrzostwach, odbywających się 2 lata temu, Polek zabrakło. Podopieczne Arne Senstada trafiły do grupy B z Rosjankami, Serbkami i Kamerunkami. Pierwszy mecz zakończył się porażką z Serbią 25:21. Następnym rywalem była 3. drużyna poprzednich mistrzostw – Rosja. W tym spotkaniu wywalczenie chociażby punktu było bliżej, ale również się nie udało (23:26). Zwycięstwo w ostatnim meczu pierwszej fazy grupowej z Kamerunem było obowiązkiem, z którego Polki się wywiązały – 33:19. 

Do drugiej fazy turnieju nasze zawodniczki wchodziły z zerowym dorobkiem punktowym. Aby myśleć o awansie do ćwierćfinału, należało wygrać z Francją. Do niespodzianki jednak nie doszło i mistrzynie olimpijskie odniosły pewną wygraną 26:16. Spotkanie ze Słowenią zaczęło się dobrze dla naszej reprezentacji. Kryzys nastąpił przy stanie 9:5. Wówczas Polki nie potrafiły strzelić gola przez 12 minut. Dzięki skutecznym interwencjom Adrianny Płaczek Słowenki nie uzyskały dużej przewagi. W drugiej połowie biało-czerwone objęły prowadzenie, którego już nie wypuściły, odnosząc drugie zwycięstwo na tym turnieju (27:26). Na zakończenie swojego udziału w mistrzostwach świata Polki zagrały bardzo dobry mecz z Czarnogórą (33:28) i zajęły 4. miejsce w swojej grupie, co w całym turnieju dało 15. lokatę. 

Droga do finału 

Tytułu broniły Holenderki, które w finale pokonały Hiszpanki. Natomiast mecz o brąz zakończył się wygraną Rosjanek z Norweżkami. Tym razem skład najlepszej czwórki turnieju nie wyglądał tak samo. Mistrzynie świata z 2019 r. nie zdołały awansować nawet do ćwierćfinału, gdzie wyższość Norweżek musiały uznać Rosjanki. W innych spotkaniach ¼ finału Francuzki pokonały Szwedki, Dunki ograły Brazylijki, a Hiszpanki – Niemki. 

W półfinale Trójkolorowe mierzyły się z Danią. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem korzystnym dla Skandynawek (12:10). W drugiej części meczu przewaga wzrosła nawet do czterech oczek. Przy stanie 20:17 dla Dunek Francuzki przejęły inicjatywę, odrobiły stratę i objęły prowadzenie, wygrywając ostatecznie 23:22. W meczu Norweżek z Hiszpankami ciekawie było tylko w pierwszej odsłonie. Po przerwie Nora Mork i jej koleżanki z zespołu uzyskały przewagę, której już nie wypuściły.

Najważniejsze mecze 

Spotkanie o brąz zostało pewnie wygrane przez Dunki (35:28). Hiszpanki nie miały zbyt wiele do powiedzenia, a podopieczne Jensena od początku drugiej połowy kontrolowały przebieg meczu. Znakomicie zagrała Burgaard, która zdobyła 7 bramek. Na pochwały zasługują także Hansen oraz Jorgensen. Zanotowały one po 6 trafień. 

Finał był kolejnym przykładem na to, że w piłce ręcznej kilkubramkową stratę można odrobić. Francuzki prowadziły 16:10, a następnie Norweżki zdobyły 6 goli z rzędu. W drugiej części meczu dominowały Trójkolorowe i zasłużenie wygrały. Tym samym zrewanżowały się za finał z 2017 r. Jest to czwarte mistrzostwo świata w historii dla piłkarek ręcznych z tego kraju. Poprzednio triumfowały w 1999, w 2011 oraz w 2015 roku.

Dodaj komentarz