Kiedy kilka tygodni temu w mediach zaczęły pojawiać się informację o transferze Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony, mało kto wierzył, że Polak wybierze tak niespodziewany kierunek.
Z czasem jednak temat robił się coraz głośniejszy, a doniesienia o rozmowach pomiędzy agentem Roberta a Barcą stały się bardziej wiarygodne.
Bayern jednak zaprzecza możliwości pozbycia się swojej największej gwiazdy. Jakie korzyści przyniósłby taki transfer kapitanowi reprezentacji Polski? A może lepiej, żeby został w Monachium?
Barca = szansa na rozwój?
Bayern pomimo swoich sukcesów w ostatnich latach, może wpaść w kryzys, czego dowodem jest obecny sezon. Wpadki na przestrzeni całego okresu i katastrofa w lidze mistrzów w postaci klęski z Villareal. W Monachium od lat nic się nie zmienia. Mała liczba transferów poskutkowała wąską kadrą, co w dzisiejszym futbolu jest niedopuszczalne, jeśli chce się walczyć o najwyższe cele. Bayern musi przejść rewolucję — pytanie, czy ze swoim najlepszym graczem, czy bez.
Z kolei Barcelona pod wodzą Xaviego, pomimo fatalnej sytuacji finansowej, radzi sobie naprawdę dobrze. Zimą udało się przeprowadzić kilka ciekawych transferów, co w połączeniu ze zdolną młodzieżą dało świetnie rezultaty. Barca już w przyszłym sezonie chce wrócić na europejskie salony i ma na to niemałe szanse.
Za transferem Lewandowskiego do dumy Katalonii przemawia zatem obiecujący projekt sportowy, którego w Bayernie zaczęło brakować. „Lewy” dzięki zmianie otoczenia może się rozwinąć, tym bardziej pod okiem tak świetnego fachowca, jakim jest Xavi. Jeśli Hiszpan jest w stanie wykrzesać potencjał z takich zawodników jak Luuk De Jong czy Ousmane Dembele, to Lewandowski trafi w naprawdę w dobre ręce.
Bayern = stabilność
Z drugiej strony Robert ma już swoje lata i zmiana otoczenia w tym wieku może nie wyjść mu na dobre. Tym bardziej że Barcelona jest jak na razie dosyć niestabilna ze względu na dużą liczbę młodych, niedoświadczonych graczy, których forma jest nierówna. Z kolei w Bayernie, pomimo kłopotów kadrowych, czeka go stabilna przyszłość, z niezagrożoną pozycją w Bundeslidze. Przy odpowiednich ruchach zarządu może znów na poważnie zawalczyć o triumf w Champions Leauge.
Bawarczycy muszą pamiętać, o tym, że Robert jest coraz starszy i powinni jak najszybciej postarać się o wartościowego zmiennika dla Polaka, którego od lat w Monachium brakuje. W przypadku transferu do Barcy nie byłoby problemu z alternatywą dla Lewandowskiego. Tam Robert walczyłby o miejsce w składzie z Aubameyangiem, co również mogłoby pozytywnie wpłynąć na jego rozwój.
W pogoni za „Złotą Piłką”
Lewandowski w swojej karierze zdobył już praktycznie wszystko poza trofeami z reprezentacją, na które nie ma większych szans. Do pełni szczęścia brakuje mu już tylko „Złotej Piłki”. Poprzedni rok udowodnił, że kapitalne występy w Bundeslidze, to za mało, aby zdobyć to najważniejsze indywidualne wyróżnienie.
Barcelona pomimo swojego kryzysu wydaje się mieć lepszą markę od Bayernu i w przypadku osiągnięcia podobnych wyników w dumie Katalonii, szanse Roberta na „Złotą piłkę” mogłyby być większe.