Elvis XXI wieku

Każde pokolenie kreuje swojego idola, który staje się „maskotką” określonego czasu. Z podziwem wpatrzone społeczeństwo obserwuje i pragnie znać szczegóły życia, a nawet czeka na potknięcie i aferę medialną. Jaka jest rekrutacja na stanowisko bożyszcza? 

Era internetu przyniosła wielkie sławy i ogromny rozwój platformy YouTube, gdzie głównie młodzi ludzie, ale nie tylko, mogą prezentować swój świat. Tworzone są różne zakłady, trendy, które wiele widzów z ciekawością obserwuje, a niektórzy pragną również poczuć smak sławy, być na topie. W ostatnim czasie sfera niektórych influencerów przerodziła się w pewien rodzaj fanatyzmu. Taka sytuacja miała miejsce, kiedy to słynny YouTuber – Friz podjął współpracę z firmą lodów Koral i do sklepów trafił lody Ekipy. Cała droga do rozkręcenia sprzedaży i jej efekty opisane w artykule Mariusza Sepiało w „Polityce” – „Jadłeś? Nie leć!” – pokazują, jak internet rządzi się swoimi prawami, jak media społecznościowe mogą stać się opłacalnym biznesem. Wszystko zaczęło się od pomysłu zamieszkania sław internetu w jednym domu, nagrywania tego na wzór słynnego show – „Z kamerą u Kardashianów”. W tym momencie wystarczyły duże aktywności na platformach medialnych mieszkańców domu i kamerowanie każdego ruchu, żeby rozkręcić całą machinę. Młode pokolenie z fascynacją obserwuje poczynania influencerów, którzy wygłupiają się, robią ekstremalne rzeczy i żyją na wysokim poziomie, ubrani w najdroższe marki ciuchów. Wiele nastolatków marzy o czymś takim, a tu jedynie zza monitora może ponucić sobie ich słynne piosenki. 

Ikona internetu na sprzedaż 

Dlaczego to zaszło tak daleko i wizerunek Friza stał się bożyszczem? Wszystko kryje się w chwycie reklamowym. Rzucenie w świat show-biznesu młodego chłopaka z kolorowymi włosami, który uśmiechem zaraża każdego i dołożenia mu kilku znajomych oraz pięknej dziewczyny, zbudowało autorytet u młodego pokolenia. Ten zabieg pokazuje, jakie wartości wyznaje spora część polskich nastolatków. Pragną dążyć do życia opływającego w luksusie, rozrywce i wolnym życiu bez zobowiązań – co kreuje Friz i jego ekipa. Do tego stopnia społeczeństwo pragnie choć skrawka świata wesołego chłopaka, że lody, które trafiały do sklepów, zaraz z nich znikały. Doszło do przypadków, że były sprzedawane przez osoby trzecie za nawet potrójną stawkę. Każdy marzy, żeby posmakować loda „Ekipy” albo nawet mieć papierek po smakołyku. 

Pod koniec marca do sprzedaży trafiła nowa linia lodów Koral pod marką Ekipa, której ambasadorami marketingowymi są youtuberzy z kanału Ekipa, którego główną gwiazdą jest Karol „Friz” Wiśniewski. Lody momentalnie znikały ze sklepowych zamrażarek – media pisały, że pierwsza partia wyprzedała się w zaledwie jeden dzień. Lody trafiły do największych sieci dyskontowych – Biedronki i Lidla. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Piotr Gąsiorowski, dyrektor marketingu w firmie Koral, mówi, że sukces produktu zaskoczył firmę. Jak określa, odbiór produktu przerósł chyba najśmielsze oczekiwania nas wszystkich i jak już wielokrotnie zostało wspomniane, wzrost nowości mamy na poziomie 300%, co stanowi absolutny ewenement. Doszło nawet do konieczności uruchomienia dodatkowej linii produkcyjnej, a także poszerzenie dystrybucji tak, żeby lody były możliwe do kupienia w każdym miejscu. 

Kroki marketingowe – kreacja Friza i Ekipy, były czystym wpasowaniem się w klimat młodego pokolenia, które jest nazywane nawet społeczeństwem internetu. Wykreowanie chodzącej marki domu Ekipy, określenie go jako „przywódcy” ze śliczną dziewczyną u boku, dało uznanie i wzniosło na piedestał. Porównanie w artykule z „Polityki” do wielkiej sławy muzyki – Elvisa jest dosyć trafne. Spowodowane jest to oczywiście nie kwestią dorównania talentu, a raczej wielkim szałem wokół osoby publicznej. Elvis skradł serca wielu kobiet, a Friz skradł serca i umysły młodego pokolenia. Każdy pragnie ubierać się jak on, a nawet mówić jak sławny youtuber. Podobnie było z ikoną popkultury, ale czy już nasz świat tak nisko upada, że młody chłopak ze zgrają przyjaciół, kreowany jest na bożka? Otóż tak. Nawet mogę stwierdzić, że stał się ikoną polskiego YouTuber. Każde społeczeństwo wybiera swojego idola. Być może naszym stał się Friz, a może po prostu stał się nim internet i kiedy pojawi się ktoś nowy, świeższy to cała akcja lodów Ekipy pójdzie w zapomnienie? Tego nikt nie wie, bo świat sieci jest zmienny i nie zawsze kolorowy.

Karolina Sieradzan

Dodaj komentarz