Proces Depp v Heard

Od rozpoczęcia się procesu 12 kwietnia, nazwiska Depp oraz Heard regularnie pojawiają się na pierwszych stronach gazet oraz w mediach społecznościowych. Johnny Depp oskarża swoją byłą żonę, aktorkę Amber Heard, o zniesławienie w reakcji na jej artykuł w The Washington Post z 2018 roku, gdzie Heard opisuje siebie jako osobę publiczną, która doświadczyła przemocy domowej. Rozprawa będzie toczyć się przez sześć tygodni, z przerwą pomiędzy 6 a 16 maja.

Johnny Depp domaga się od byłej żony pięćdziesięciu milionów dolarów odszkodowania. W odpowiedzi, Heard również wytoczyła przeciw aktorowi pozew, żądając podwojonej kwoty – stu milionów dolarów. Wydaje się, że proces byłych małżonków już stał się najczęściej omawianą celebrycką historią tego roku. Ostateczna decyzja w tej sprawie należeć będzie do ławy przysięgłych, której werdykt, a zarazem zakończenie sprawy zaplanowano na 16 maja. 

Dziennik zakrapiany Rumem

Para aktorów poznała się pierwszy raz na planie filmu „Dziennik zakrapiany Rumem” w 2009 roku. Amber Heard wcielała się w rolę kobiety, w której zakochuje się bohater grany przez Deppa. Ich małżeństwo trwało jedynie piętnaście miesięcy – od 2015 do 2016 roku. Amber Heard złożyła pozew o rozwód, który zakończył się ugodą; wcześniej wystąpiła również o zakaz zbliżania się. We wspólnym publicznym oświadczeniu para zaznaczyła, że ich związek był intensywny, namiętny i zmienny, lecz zawsze oparty na miłości. Jednak nowe fakty na temat relacji Deppa i Heard wyszły na jaw przy okazji pozwu o zniesławienie, który aktor wytoczył w 2020 roku gazecie The Sun, nazywającej go w jednym z felietonów „żonobijcą”. Do mediów trafiło zdjęcie posiniaczonej Heard, pojawiły się również plotki o uzależnieniu aktora od narkotyków i alkoholu oraz wielu przemocowych sytuacjach, które miały mieć miejsce w trakcie ich małżeństwa. Depp ostatecznie przegrał sprawę przeciwko The Sun, a trwający obecnie proces przeciwko Amber Heard jest więc już drugą próbą na dowiedzenie zniesławienia aktora. 

Kto jest winny?

Zarówno Depp jak i Heard (stan na 6 maja) złożyli już swoje zeznania. Aktorów reprezentują w sądzie kolejno prawnik Wayne Dennison oraz Benjamin Rottenborn. Minęło piętnaście dni trwania procesu, który, w miarę rozwoju sytuacji, wydaje się coraz bardziej zagmatwany i złożony. Strony oskarżają się wzajemnie o stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej, jednak żadne z nich nie przyznaje się do zarzutów. Bardzo trudno jest opowiedzieć się po jednej ze stron, ponieważ oskarżenia są bez wątpienia poważne i zdecydowanie nie jest ich mało. Depp w swoich zeznaniach przywołuje sytuację, w której miał niemalże stracić palec, ponieważ Heard rzucała w niego pustymi szklanymi butelkami. Heard natomiast, ze łzami w oczach, opowiada jak Depp miał ją zgwałcić podczas pobytu na Bahamach w 2015 roku oraz jak wielokrotnie miał stosować wobec niej przemoc fizyczną i oskarżać o zdrady. Niewątpliwie relewantne jest także nagranie rozmowy z maja 2016 roku, w której Depp proponuje Heard, aby wystosować publiczny list, że para zawsze się kochała, jednak media zrobiły wokół nich niepotrzebny szum. Była to próba pokojowego zakończenia ich związku w obliczu rozwodu, jednak Heard nie zgodziła się. W odpowiedzi Depp usłyszał kpiące słowa „Powiedz światu, Johnny. Powiedz im, że ja, Johnny Depp – mężczyzna – też jestem ofiarą przemocy domowej”. Depp miał na to odpowiedzieć „Tak, jestem”. Jedno jest pewne – wylewają się wszystkie brudy krótkiego związku aktorów. 

Wizerunkowe potknięcia

Nie sposób przewidzieć jaki werdykt zostanie ogłoszony 16 maja, jednak już na ten moment widać, że Amber Heard i jej prawnicy nie wypadają zbyt obiecująco od strony wizerunkowej. Wydawało się, że Heard, składając zeznania, traktuje to jak swoją kolejną rolę i jest bardzo rozemocjonowana. Aż do tamtego momentu podczas procesu jej twarz rzadko wyrażała jakiekolwiek emocje, dlatego ma się wrażenie, że to dosyć sztuczny zabieg. Jednak jej sytuacji o wiele bardziej nie sprzyja prawnik Benjamin Rottenborn i jego zachowanie. Wydaje się bardzo nieprofesjonalny, nietaktowny, wielokrotnie wzbudza śmiech publiczności obecnej na sali sądowej. Rottenborn, przesłuchując świadka, zgłasza sprzeciw wobec samego siebie, przerywa świadkom i brzmi jakby był nieco zagubiony w całej tej sprawie, co wywołuje dość komiczny efekt. Depp natomiast zdaje się z tego korzystać i w opanowany sposób odpowiada na najdziwniejsze pytania obrońcy Heard, wplatając w swoje wypowiedzi subtelne żarty w kierunku prawnika. Podążając zatem za pozorami, łatwo sympatyzować z Deppem i dystansować się od Heard i jej prawników. Niemniej jednak należy pamiętać, że oboje z nich są aktorami, dlatego tym trudniej jest definitywnie ocenić, które zachowania są prawdziwe i szczere, a które stanowią czystą grę aktorską. 

Proces eksmałżonków zapewne przed długi czas będzie tematem plotek, analiz i teorii na długo po ogłoszeniu samego werdyktu. Tym bardziej, jeśli ława przysięgłych opowie się po stronie Deppa, co będzie pośrednio potwierdzeniem, że jest on ofiarą przemocy domowej. Niewiele ofiar przemocy domowej przyznaje się, że jej doświadczyło – a tym bardziej mężczyzn.

Dodaj komentarz