Od wzruszenia, przez świetną zabawę, do śmiechu przez łzy.
Dokładnie tyle emocji zapewnił ostatni koncert Studia Accantus. Odbył się on 21 stycznia w Sali Ziemi Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Wyszłam z rozmazanym makijażem. Płakałam na zmianę ze śmiechu i ze wzruszenia. Słucham Studia Accantus już od dobrych kilku lat. To był mój drugi koncert. W poprzedniej trasie koncertowej Accantus Live 2.0 też uczestniczyłam, właśnie tutaj w Poznaniu. Już wtedy było wspaniale, ale teraz było jeszcze lepiej – przyznała zaraz po koncercie Ula, fanka zespołu. Koncerty studia, co jest dość niezwykłe, łączą pokolenia. W Poznaniu na widowni siedziały zarówno nastolatki, studenci, rodziny z dziećmi, jak i osoby starsze. Trzeba przyznać, że rzadko który wokalista czy zespół trafia do tak zróżnicowanego grona odbiorców.
Nie można zaprzeczyć, że widownia bawiła się świetnie. Po każdej piosence artyści byli nagradzani gromkimi oklaskami. Niektóre utwory kończyły się owacjami na stojąco. Wiele osób podrygiwało w rytm muzyki i śpiewało razem z wykonawcami. A było z kim śpiewać. Występowała ósemka wokalistów Studia Accantus: Paulina Grochowska, Sylwia Przetak, Małgorzata Chruściel, Natalia Piotrowska-Paciorek, Kuba Jurzyk, Paweł Skiba, Janek Traczyk i Adrian Wiśniewski. Towarzyszyła im oczywiście muzyka wykonywana na żywo przez Accantus Live Band w składzie: Kasia Mazurkiewicz (piano, kierownictwo muzyczne), Artur Rapacz (perkusja), Artur Siejka (bas), Michał Chwała (gitara), Tomek Boruch (gitara), Paulina Kusa/Ala Baranowska (skrzypce), Magdalena Laskowska (skrzypce), Krysia Wiśniewska/Karol Wachnik (wiolonczela). Na koniec wszyscy wykonawcy zostali nagrodzeni owacjami na stojąco i skandowaniem JESZCZE JEDEN. Nie skończyło się oczywiście na jednym, a na dwóch przygotowanych bisach. Ostatnim utworem okazał się Alexander Hamilton z musicalu Hamilton. Piosenka ta na kanale YouTube Studia Accantus ma ponad 6,5 miliona wyświetleń. W rolę głównego bohatera wcielił się (tak jak na YouTube) Bartek Kozielski, reżyser Studia Accantus, co jest nowością w porównaniu do poprzedniej trasy koncertowej.
Reżyser
Na koncercie oczywiście nie mogło zabraknąć wspomnianego już wyżej Bartka Kozielskiego – twórcy i reżysera Studia Accantus. Pełnił on rolę prowadzącego. Między piosenkami wychodził na scenę i opowiadał widowni – co właśnie usłyszała, albo co zaraz usłyszy. Opowiadał o musicalach i bajkach, z których piosenki pochodzą oraz o tym, jak poznał się z niektórymi wokalistami. Bartek świetnie sprawdza się w roli prowadzącego, choć nie jest to wielkie zaskoczenie, znając jego „pogadanki” z YouTube. A miał o czym opowiadać, bo na koncercie widownia usłyszała zarówno utwory z bajek np. z Króla Lwa, jak i musicali takich jak Hamilton, SIX czy Dear Even Hansen. Więcej zdradzić nie można, bo zgodnie z wizją Bartka Kozielskiego, repertuar ma być dla widowni niespodzianką. Na koniec uczestnicy proszeni są o niepublikowanie harmonogramu koncertu, aby nie psuć kolejnych występów. W tej trasie koncertowej – Accantus Live 3 – zostało ich jeszcze cztery: w Toruniu, Gdańsku, Gdyni i Wrocławiu.
Accantus Live 3
Trasa koncertowa miała odbyć się już w sezonie zimowym 2020/21, lecz z powodu pandemii koronawirusa i wprowadzanych obostrzeń większość koncertów nie mogła się odbyć. Jednak w tym sezonie Accantus powrócił z nową mocą i energią – wszystkie dotychczasowe koncerty odbyły się przy pełnym obłożeniu. Tak było również w Poznaniu – dwa tysiące miejsc na Sali Ziemi zostało wyprzedanych. Przez ponad 2,5 godziny z małą przerwą zgromadzona widownia wykazała się dużą energią i zaangażowaniem w koncert, pomimo obowiązku zakrywania ust i nosa maseczką.
A dla tych, co nie znają
Studio Accantus powstało w 2013 roku. Założył je Bartek Kozielski, który chciał promować muzykę musicalową w Polsce. Z czasem do współpracy zapraszał coraz więcej różnych artystów – i tak powstało Studio Accantus. Swoje dzieła publikują na kanale YouTube. A wykonują piosenki z musicali, filmów, bajek, a nawet gier np. z Wiedźmina. Najważniejszą cechą charakterystyczną Accantusa jest śpiewanie piosenek po polsku. Samo studio, a w zasadzie Dorota Kozielska, tłumaczy piosenki specjalnie na potrzeby kanału. Do tej pory były to utwory, które można było usłyszeć w języku angielskim, niemieckim czy francuskim – z niewielką szansą na wystawienie takowych musicali w Polsce, a więc i zapoznaniem się z ich tłumaczeniami. Accantus może i nie wystawia całych musicali (chociaż kto wie, może kiedyś…) to przybliża i pokazuje, jak ciekawa i różnorodna jest muzyka tego gatunku. A co do koncertów, to zaczęło się kameralnie w 2013/14/15 od projektu Afera Mayerling (na podstawie musicalu Rudolf: Afera Mayerling). Potem, można rzec – poszło z górki. Najpierw Accantus Symfonicznie, potem Accantus Live 2019, Accantus Live 2.0, aż to teraz i trasy koncertowej Accantus Live 3.