Efekty specjalne wczoraj i dziś: jak stworzyć magię za pomocą technologii komputerowej?

Dziś prawie żaden film o dużym budżecie nie jest kompletny bez efektów specjalnych. Technologia komputerowa staje się integralną częścią procesu filmowego i z dnia na dzień wygląda coraz bardziej perfekcyjnie.

Jednak czy możemy spotkać w nowoczesnym kinie wiele nowych efektów specjalnych?

Na przykład „Star Wars” wyróżniały się dynamicznymi bitwami kosmicznymi dzięki wykorzystaniu specjalnych efektów. Każdy statek kosmiczny został faktycznie sfilmowany osobno, a następnie zdjęcia zostały połączone. Takie systemy sterowania kamerą nazywane są Motion control. Bez nich trudno byłoby nakręcić film „The Lord of the Rings”, w którym zarówno ludzie, jak i niskorośli hobbici byli jednocześnie w tym samym pokoju. Każdy aktor został nakręcony osobną kamerą z wymaganej odległości — aby Hobbit pojawił się na ekranie, operatorzy musieli umieścić osobę dalej od kamery. Kamery te były kontrolowane przez pojedynczy procesor, który pozwalał im poruszać się synchronicznie, a jednocześnie kompensował różnicę odległości między aktorami a kamerą.

Fikcyjna postać czy aktor?

W tym samym filmie „The Lord of the Rings” możemy spotkać całkowicie komputerową postać – Golluma. Został on stworzony na podstawie ruchów żywego aktora, na którego ciele znajdowało się wiele czujników, które były odczytywane przez specjalny procesor, a na ich podstawie był już kreowany animowany obraz z tymi samymi ruchami. Systemy przechwytywania ruchu, tak zwane Motion capture, są również stale ulepszane. James Cameron podczas kręcenia filmu „Avatar” umieścił dodatkowe kamery tuż przed twarzą aktora, co pozwoliło uzyskać wyrazistą mimikę postaci komputerowych i nadać im niezbędną głębię emocjonalną.

Jednym z najbardziej uderzających przykładów użycia efektów specjalnych, które są w stanie dodać nowe elementy do języka filmowego, jest film „Matrix”. Aby zademonstrować zdolność bohatera Neo do pełnego zarządzania wirtualną rzeczywistością, stworzono specjalnie System Bullet time. Kadr, który się pojawił, pozwolił aparatowi swobodnie poruszać się w momencie, gdy czas prawie się zatrzymał. Tego hipnotyzującego efektu nie można było osiągnąć za pomocą jednej kamery, ponieważ fizycznie ona nie byłaby w stanie poruszać się z taką prędkością. 

Zastosowano tu kilkadziesiąt kamer filmowych, które były zamontowane na specjalnym stoisku wokół Neo. Kamery sterowane komputerowo wystrzeliły w odstępie jednej setnej sekundy. Powstały kadr filmowy był w rzeczywistości równoznaczny z bardzo szybko poruszającym się aparatem. Następnie na komputerze było dodane tylko tło i ślady latających pocisków.

Magia czy technologia?

W związku z niedawną premierą trzeciej części „Fantastic beasts” nie można nie wspomnieć o specjalnych efektach, które zostały wykorzystane w filmach ze świata Harry’ego Pottera. Magia w tych filmach wygląda naturalnie dzięki atrakcyjnym efektom specjalnym. Na przykład ruchome schody zostały utworzone za pomocą kombinacji prawdziwej scenerii i grafiki komputerowej. 

Na planie wszystkich części aktorzy wspinali się po tych samych ruchomych schodach, które inżynierowie zbudowali na pierwszy film. A potem różne modele komputerowe tej drabiny na tle niebieskiego ekranu zostały połączone w jednej ramce. W ten sposób stworzono iluzję, że w Hogwarcie wszystkie schody poruszają się jednocześnie.

Praca z żywymi portretami okazała się znacznie łatwiejsza. W ramach, w których wisiały obrazy, znajdowała się niebieska tkanina, na którą w postprodukcji wstawiano segmenty wideo. Większość portretów w ostatnich częściach malowano już od podstaw, bez użycia niebieskich ekranów. Prawie tak samo zrobiono z żywymi zdjęciami na gazetach. Są to również segmenty wideo zmontowane w postprodukcji — z tym wyjątkiem, że tutaj zastosowano zielony ekran na papierze i różne filtry, aby zestarzeć obraz.

Efekt jest oczywisty czy nie?

Globalnie nowoczesne efekty specjalne można podzielić na dwie duże grupy. Z jednej strony są oczywiste efekty specjalne, takie jak stworzenia z awatara, z drugiej strony są efekty, których widz nie zauważa. Te pierwsze z reguły można spotkać w filmach fantastycznych, a te drugie absolutnie wszędzie. Nawet proste melodramaty mogą być dziś kręcone w pustym zielonym pawilonie, co za sprawą dosłownie naciśnięcia jednego przycisku pozwala na usunięcie zielonego tła i dodanie krajobrazu nakręconego wcześniej lub utworzonego komputerowo. Taka metoda produkcji filmowej czasami niezwykle oszczędza siłę i pieniądze ekipy filmowej. A skoro widz nie widzi różnicy, to po co płacić więcej?

Dodaj komentarz