Are you ready for a rock concert? Grupa Bring Me The Horizon powraca do Polski ze swoją postapokaliptyczną trasą 

Bring Me The Horizon to brytyjski zespół z Sheffield, który rock traktuje jako bardzo szerokie pojęcie. Grupa koncertuje właśnie w ramach Post Human European Tour, promującej ich wydany w 2020 roku album „Post Human: Survival Horror”. Zespół na trasie zawitał również do Polski i 6 lutego 2023 roku zagrał koncert na Arenie w Gliwicach.

Bring Me The Horizon to grupa z dość obszerną historią muzyczną. Ich wczesna działalność opierała się na gatunkach deathcore i metalcore, ale kierunek twórczości zespołu zmieniał się z albumu na album. Aktualnie Bring Me The Horizon to przede wszystkim metalcore z elementami elektroniki, popu i hip hopu, ale kto wie, czy to już ostateczny format brzmienia zespołu. 

Eksperymentowanie z gatunkami muzycznymi, odejście od ciężkich dźwięków i mocnych screamów, które usłyszeć można na ich pierwszych płytach, sprawiły, że Bring Me The Horizon przenieśli się nieco bardziej w stronę mainstreamu. Szczególnie oburza to niektórych starszych fanów, ale zespół raczej się tym nie przejmuje – problem podsumowuje jedynie piosenką „heavy metal”. Mimo odejścia od deathcore’u, cięższe kawałki nadal pojawiają się w nowej dyskografii zespołu i moim zdaniem zdecydowanie warto na nie czekać. W rozszerzonej teraz pierwotnej ofercie muzycznej metalowej grupy każdy może znaleźć coś dla siebie.

Koncert czy mały festiwal?

Koncert Bring Me The Horizon poprzedziły aż trzy grupy. Na supporcie zobaczyć można było kolejno: Static Dress, Poorstacy oraz gościa specjalnego, A Day To Remember. Występy wszystkich artystów dobrze wpisały się w klimat panujący na arenie i zdecydowanie umiliły oczekiwanie na główny koncert wieczoru. Co więcej, dla wszystkich trzech zespołów była to pierwsza wizyta w Polsce, na co uwagę zwrócił również wokalista A Day To Remember.

Bring Me The Horizon w Polsce 

Bring Me The Horizon w Polsce grali już parę koncertów. W 2016 roku wystąpili również na polskim Woodstocku (teraz: Pol’and’Rock) – były to ich ostatnie odwiedziny w Polsce do czasu koncertu w Gliwicach. Grupa wybierała się do nas już jednak od dłuższego czasu. W 2020 roku zespół miał wystąpić na łódzkim Impact Festival, ale plany te pokrzyżowała pandemia. Trasa Post Human European Tour musiała za to odbyć się dopiero rok po jej oryginalnie zaplanowanym początku. 

Polscy fani czekali więc na zespół już bardzo długo, ale koncert udowodnił, że naprawdę warto było być cierpliwym. Na pytanie „Are you ready for a rock concert?” zadane na początku koncertu przez Olivera Sykesa, wokalistę grupy, z całą pewnością można odpowiedzieć, że Polacy byli nawet bardziej niż ready. Zachęcana też przez sam zespół publiczność świetnie bawiła się w prawdziwie metalowy sposób, zgodnie z maksymą powtarzaną ostatnio na koncertach przez Olivera. Motto „Open your hearts, open your minds, open the fucking pit” idealnie opisuje nastawienie życiowe fanów grupy. 

Zespół w trakcie koncertu utrzymywał stały kontakt z widownią. Oliver podczas utworu „Drown” zszedł nawet ze sceny, aby przejść się wśród fanów. Odebrał też od nich wtedy parę podarunków. Powiedział jednak, że na następny koncert musi już nauczyć się trochę polskiego. 

Co można było usłyszeć na koncercie? 

Zespół nie gra już niestety na żywo kawałków z początku ich kariery. Setlista zawierała za to utwory z tytułowej dla trasy płyty „Post Human: Survival Horror” i jej poprzedniczek „amo” oraz „That’s the Spirit”. Pojawiły się również trzy utwory z albumu, który obchodzi w tym roku swoje 10. urodziny, a mianowicie „Sempiternal”. Zespół zagrał też swoje dwa nowe single: „DiE4u” oraz „sTraNgeRs”, zadedykowany Ukrainie. 

Oprawa graficzna trasy

Wyróżnikiem Post Human Tour jest na pewno jej oprawa graficzna i prowadzenie koncertów przez pewnego rodzaju AI. Post Human Live Experience „badane i analizowane” jest przez androidkę, która zbiera dane z ,,obiektów”, jakimi są miasta odwiedzane przez zespół na trasie. Pojawia się również na telebimach podczas koncertów, informuje o błędach w systemie i namawia do rozwiązań w postaci mosh pitów. Podsumowanie jej badań zobaczyć można później na Instagramie grupy. Ładnie wpisuje się to w post-apokaliptyczną tematykę trasy i albumu. Podczas koncertów dostępny jest również merch wszystkich występujących zespołów.

Idealnym podsumowaniem całego Post Human Live Experience może być wiadomość wyświetlana przez zespół po koncercie, a mianowicie „Bring Me The Horizon just rocked my fucking world”. Teraz pozostaje jedynie czekać na następne eksperymenty grupy i kolejny koncert w Polsce.

Żródło zdjęcia: Julia Biskup

Dodaj komentarz