Sodoma i gomora

Po wielkim międzynarodowym sukcesie ,,Sodomy” Frédérica Martela przyszedł czas na polską ,,Gomorę”, w której Artur Nowak i Stanisław Obirek podjęli się jakże trudnego tematu – polskiego kościoła. Odsłaniają skrywane przez lata tajemnice, zaniedbania i sposoby dojścia do władzy. Czy kościół w Polsce zdoła się jeszcze odbudować?

,,Tylko nie mów nikomu”

Wybuch medialnej dyskusji na tematy szeroko związane z kościołem nastąpił po premierze pierwszego filmu braci Sekielskich pt. ,,Tylko nie mów nikomu” w 2019 roku. To właśnie wtedy wiele Polek i Polaków otworzyło oczy na to, co dzieje się na tyłach ołtarzy w ojczystych diecezjach. Emocje podsycały zapewnienia twórców, że to nie jest ich ostatnie słowo w tym temacie. I faktycznie, rok później premierę miała kolejna produkcja – ,,Zabawa w chowanego”. Mnogość postaci i historii łączył jeden czynnik – ukrywanie tych przestępstw latami, choć nieraz wiedziało o nich wielu. Posiadanie niezbitych dowodów czy rozmowy z ofiarami nie były wystarczającymi powodami, aby zająć się daną sprawą. A jeśli już, to szczytem wzięcia spraw we własne ręce było przeniesienie danego kapłana w inne miejsce, lecz nie zawsze oznaczało to dla niego koniec obcowania z nieletnimi. Produkcje Sekielskich przyniosły jednak jeszcze jeden nieoczekiwany rezultat. Ustanowiono Państwową Komisję do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15. Jednym z jej zadań, według założeń, miało być monitorowanie sytuacji w Kościele katolickim. Jednym z pierwszych wnioskodawców był ks. Tadeusz Isakowicz–Zaleski, o którym dużo szerzej rozpisują się autorzy ostatnio wydanego bestselleru. 

Pieniądze, władza i strach w polskim kościele

Tak brzmi podtytuł książki ,,Gomora” Artura Nowaka i Stanisława Obirka. I rzeczywiście, choć niektórzy bohaterowie przedstawieni są jako ci pozytywni, to, niestety, osób psujących wizerunek Kościoła jest dużo więcej. Autorzy nie bawią się w półśrodki, w ich publikacji można znaleźć nazwiska, diecezje, stanowiska czy sposoby na zatajanie prawdy. Czytając tę książkę, aż ciężko uwierzyć, że takie działania rozgrywają się na co dzień. Na szczęście, inne publikacje, takie jak wspomniane wcześniej filmy, nie uodporniły odbiorcy na tego typu treści. Nadal działania hierarchów kościelnych budzą powszechny sprzeciw, chęć poznania prawdy, odbycia sprawiedliwej kary i zadośćuczynienia ofierze. Jednak jakże trudno zmienić jest te wieloletnie struktury, gdzie jeden kryje drugiego, a ofiary są dla nich zbędnym dodatkiem do wykonywanej pracy, do pięcia się po szczeblach kariery. Co więcej, Artur  Nowak i Stanisław Obirek skupiają się także na innych grzechach polskiego Kościoła. Przywołują historie i dane dotyczące między innymi korupcji. To, że nie stronią od podawania konkretnych faktów jedynie uatrakcyjnia przekaz i daje odbiorcom niesamowite pole do przemyśleń, interpretacji danych wydarzeń i wyrobienia sobie na ich temat opinii. 

Próba sił

Z jednej strony można odnieść wrażenie, że polski Kościół katolicki chyli się ku upadkowi. Odpływ młodych ludzi, afery medialne i w końcu ujawniający to dziennikarze  zdecydowanie się do tego przyczyniają. Jednak z drugiej, patrząc na to wszystko z szerszej perspektywy, hierarchowie kościelni nie robią zbyt wiele w kierunku naprawy tego skrzywionego już obrazu. Czy znaczy to, że nie obawiają się o swoje stanowiska? Czy głęboko wierzą, że wierni pozwolą im dożyć końca ich dni w glorii i chwale? Zapewne odpowiedzi na te pytania są bardzo złożone i skomplikowane. Ciężko komukolwiek z zewnątrz wejść do środka tych struktur, żeby zobaczyć, jak to naprawdę działa i jakie nastroje tam panują. Czy jednak będziemy świadkami prawdziwej rewolucji? Pozostaje jedynie czekać.

Dodaj komentarz