Sportowa zima powróciła!

Sportowa zima powróciła!

Od marca kibice sportu czekali na najważniejszy sezon czterolecia.

Zimowe konkurencje powróciły w miniony weekend. Alpejska rywalizacja rozpoczęta w austriackim Soelden była dopiero pierwszym aktem długiej, emocjonującej zimy. Zimy, która zakończy się wiosną następnego roku, a jej apogeum przypadnie na dwa tygodnie lutego, kiedy to oczy całego świata zwrócone będą na kontynent azjatycki. Pekin bowiem ugości Igrzyska XXIV Olimpiady. Będą to drugie igrzyska organizowane przez Chiny i czwarte, które zimą zagoszczą do kontynentalnej Azji.

Puchar Świata na początek długiej drogi

Nim w stolicy państwa środka rozdane zostaną komplety olimpijskich medali najlepsi zawodnicy i zawodniczki wszystkich zimowych konkurencji rywalizować będą w Pucharach Świata, czyli w cotygodniowych rozgrywkach na arenach całego globu. Każda federacja zorganizuje wiele etapów drogi, które doprowadzą światowe gwiazdy do najważniejszej imprezy ostatnich kilku lat. Pierwsi do rywalizacji przystąpili alpejczycy. Na austriackim stoku Rettenbach pojawili się wszyscy kandydaci do najwyższych laurów zarówno w PŚ, jak i w olimpijskich wyścigach. 

Historia w austriackim lodowcu zapisana

Już od dwudziestu lat cykl zaczyna się właśnie w Tyrolu. Austriackie Soelden to niezwykle wymagający stok, zwycięstwo na nim daje wielką sławę, jednak nie zawsze oznacza triumf w całym Pucharze Świata. Liderami pod względem zdobytych laurów w dolinie Ötztal są Ted Ligety oraz Tina Maze. Amerykanin triumfował na Rettenbach czterokrotnie. Słoweńska mistrzyni zgromadziła na przestrzeni dziesięciu lat trzy skalpy. W tym roku nagród wywalczonych w ubiegłym sezonie bronili Norweg Lucas Braathen oraz Włoszka Marta Bassiono. Jazdę w tym roku po przerwie spowodowanej pandemią obserwowali na nowo kibice, którzy tuż za metą oklaskiwali wszystkich wielkich tego sportu.

Sobota w towarzystwie alpejek

Pierwszym dniem rywalizacji był slalom w gigancie kobiet. Najlepsze gigancistki na czele z obrończynią Kryształowej Kuli Petrą Vylhovą oraz mistrzynią olimpijską Mikaelą Shiffrin rozpoczęły długi sezon, gdzie na horyzoncie od samego początku majaczą IO. Pierwszy przejazd nie przyniósł wielkich niespodzianek, a liście przewodziło trio Lara Gut-Behrami, Mikaela Shiffrin oraz Stephanie Brunner. Zwłaszcza pozycja trzeciej Austriaczki była sporym zaskoczeniem. Dopiero siódma była Słowaczka Vlhova. Z perspektywy polskiego fana był to pierwszy od wielu lat tak emocjonujący prolog Pucharu Świata. Maryna Gąsienica-Daniel rozpoczynała pierwszą część z numerem 13. Niestety liczba ta nie przyniosła szczęścia Polce i po pierwszych dobrych bramkach Zakopianka wypadła z trasy. Przejazdu nie ukończyły także Włoszki Marta Bassino – najlepsza w gigancie w poprzednim roku oraz Elena Curtoni. Kolejna nasza reprezentantka Magdalena Łuczak zakończyła rywalizację na pierwszej części, gdzie zajęła 34 miejsce. Druga część pozwoliła na podium awansować Petrze Vylhowej. Zdobywczyni Kryształowej Kuli za poprzedni sezonu uległa tylko dwóm doskonałym tego dnia zawodniczkom. Wielki pokaz sił i idealnego narciarstwa dały Gut- Behrami oraz Shiffrin. Po raz 70 w karierze triumfowała młoda Amerykanka. Szwajcarka straciła do niej jedynie 0,14 sekundy.

Wyniki slalomu giganta kobiet

Czas na męski gigant

Sztuka obrony trofeum przez Norwega Brathena nie była największym znakiem zapytania podczas niedzielnego wyścigu. Podstawowym pytaniem było to, kto z wielkich najlepiej rozpocznie męczący sezon i jak będzie wyglądała klasyfikacja po pierwszym wielkim starciu. Batalia najlepszych Szwajcarów, Włochów, Norwegów i Francuzów zapowiadała się pasjonująco i taka też była. Tuż po godzinie 10 na trasę wyruszył Luca de Aliprandini. Jego wynik pobijali kolejni rywale, a najlepszy czas pierwszej części niespodziewanie uzyskał zawodnik gospodarzy, jadący z daleką dziewiętnastką Roland Leitinger. Za jego plecami plasowali się faworyci rywalizacji. Drugi przejazd potwierdził doskonałą dyspozycję lidera kadry szwajcarskiej, Marco Odermata. Wyprzedził on dwóch konkurentów, którzy z kolei wyprzedzali go po pierwszej części. Podium uzupełnili ci, którzy uplasowali się w czołówce już po pierwszym zjeździe. Drugi, ku uciesze miejscowej publiki, był Roland Leitinger, a najniższy stopień podium przypadł dla Słoweńca Zana Krańca. Polacy nie startowali.

Wyniki slalomu giganta mężczyzn

Wszystko, co ważne przed nami

Zawody w austriackim Soelden były tylko preludium do rozpoczęcia pozostałych konkurencji zimowego szaleństwa. Kolejne etapy walki alpejczyków zaplanowano na drugi weekend listopada. To właśnie ten miesiąc rozpocznie zmagania pozostałych dyscyplin. Koniec jedenastego miesiąca roku to czas, kiedy pierwsze skoki w stronę Pekinu wykonają skoczkowie narciarscy. Ich rywalizacja rozpocznie się w dniach 20-21 listopada. W kolejnym tygodniu walkę o pucharowe punkty zapoczątkują biathloniści oraz biegacze narciarscy. Starcia najlepszych zawodników i najlepszych zawodniczek zakończą się wraz z nadejściem kalendarzowej wiosny. Przed nimi więc długi, męczący i bardzo emocjonujący sezon, który również nam przysporzy wiele niespodziewanego.

Dodaj komentarz