Ciągłe spekulacje i mało konkretów – kto zostanie selekcjonerem kadry?

Reprezentacja Polski od 31 grudnia pozostaje bez trenera, wtedy wygasł kontrakt dotychczasowego selekcjonera. Według ostatnich doniesień trenerem nie zostanie Polak. Kulesza informuje o trzech kandydatach, z których każdy ma doświadczenie w roli selekcjonera.

Zakończenie współpracy 

Od momentu zakończenia współpracy z Czesławem Michniewiczem usłyszeć mogliśmy, o wielu potencjalnych kandydatach na stanowisko selekcjonera. Chociaż były już selekcjoner na Mistrzostwach Świata w Katarze osiągnął z drużyną 1/8 finału, PZPN postanowił nie przedłużać z nim umowy. Reprezentacja prowadzona przez Michniewicza krytykowana była przede wszystkim za styl, który według wielu kibiców był zbyt defensywny, oraz mało porywający. Na rezygnację z przedłużenia umowy kluczowy wpływ miały jednak afery, w których udział brał Michniewicz. Kontrowersyjne zachowanie wobec dziennikarzy, blokowanie krytykujących go osób na Twitterze, oraz skandal związany z premiami, które kadrowicze otrzymać mieli za wyjście z grupy. Przez te wszystkie problemy, zmiana trenera wydawała się nieunikniona. Nazwisko nowego selekcjonera poznać mamy do końca stycznia, a jego debiutu w nowej roli spodziewać się możemy 24 marca, w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Europy z Czechami. 

Polskie kandydatury 

Od początku stycznia media nieustannie donoszą o kontaktach polskiej Federacji z wieloma trenerami. Obawy opinii publicznej wzbudzić mogły plotki o tym, że obecnemu prezesowi PZPN Cezaremu Kuleszy zależy na tym, aby selekcjonerem został Polak. Wtedy wśród kandydatów wymieniani byli Michał Probierz, czyli obecny selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski, Jan Urban, który doświadczenie trenerskie zbierał w Hiszpanii, oraz Maciej Skorża, który, chociaż wydawał się najlepszym z kandydatów, to niedawno objął nową posadę i wątpliwym było, aby na rzecz reprezentacji zerwał kontrakt obowiązujący z japońskim zespołem. Wątpliwości rozwiał sam Kulesza, który wystąpił jako gość w programie „Sportowy Wieczór” w TVP Sport. –  „Mamy kilka opcji i wszystkie pochodzą z zagranicy. Dostaliśmy dużo zgłoszeń, ale tylko z kilkoma szkoleniowcami odbyto odpowiednie rozmowy. W tym momencie skupiamy się na analizie kandydatów. Chcemy poznać ich wizję prowadzenia kadry, a także preferowany styl gry. Musimy znać każdy detal, bo przed nowym selekcjonerem poważne zadanie, zbudowanie kadry na EURO 2024” – powiedział prezes PZPN-u. 

Kandydaci z zagranicy 

Dzięki wypowiedzi Cezarego Kuleszy lista potencjalnych kandydatów zdecydowanie się zmniejszyła. Powiedział on, że w grze znajduje się trzech kandydatów, oraz kilka opcji rezerwowych. Przy wyborze nowego szkoleniowca bardzo ważnym kryterium ma być doświadczenie w roli selekcjonera. Kryterium to spełniają Vladimir Petković, Paulo Bento, oraz Herve Renard, których nazwiska wymieniane były w ostatnich dniach najczęściej. Wśród pozostałych potencjalnych kandydatów znajduje się Steven Gerrard i Nenad Bjelica, którzy nie mają doświadczenia w podobnej roli. Petković wydaje się mieć największe doświadczenie, oprócz siedmiu lat spędzonych w roli selekcjonera reprezentacji Szwajcarii, trenował takie zespoły jak Lazio czy BSC Young Boys. Na temat tej kandydatury wypowiedział się Ryszard Komornicki, który niewątpliwie zna się na szwajcarskiej piłce. Piłkarską karierę kończył on w FC Aarau, a później został trenerem tego zespołu. W jego dorobku trenerskim widnieją też FC Luzern, oraz FC Baden. – „Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy Petković pasuje do polskiej reprezentacji, ale ma wszystko, czego Polska potrzebuje. Pracował z zespołami, które rywalizowały na wysokim poziomie. Ma nie tylko swój styl pracy i grania, ale także potrafi dogadać się z zawodnikami i do nich dotrzeć. Myślę, że dość szybko opanowałby język polski” – mówił Komornicki w rozmowie w TVP Sport. 

Dodaj komentarz