Koloseum powraca!

Po długich sześciu latach KSW powraca na Stadion Narodowy. A wszystko po to, by polscy kibice ponownie mogli się poczuć jak w rzymskim Koloseum.

Największy, tegoroczny event sportów walki w Europie odbędzie się już 3 czerwca, a karta walk pęka w szwach od wielkich nazwisk. W końcu ciężko przejść obojętnie obok wydarzenia, gdzie jednej nocy będzie można zobaczyć Mameda Khalidova, Mariusza Pudzianowskiego, Michała Materle czy Artura Szpilkę. 

Na drugiej edycji KSW Colossuem odbędzie się aż 11 walk. W tym debiuty, powroty oraz trzy starcia o pasy mistrzowskie. Każde z nadchodzących starć powinno przynieść ogromne emocje i zagwarantować poziom sportowy z najwyższej półki.   

Zakończyć historię

Jednym z uczestników walki wieczoru będzie Mamed Khalidov, który zamykał ostatnią galę na Narodowym. Jego przeciwnikiem będzie Scott Askham. To zestawienie zobaczymy po raz trzeci, ale jest to bezsprzecznie konieczne, by poznać odpowiedź na pytanie, kto jest lepszym zawodnikiem. W końcu pierwszą walkę zwyciężył Askham, a w rewanżowym pojedynku górą był Khalidov. Do tego po dwóch poprzednich starciach wiemy, że gdy do oktagonu wejdzie ta dwójka, to spodziewać można się absolutnie wszystkiego, bo przecież wcześniej dostaliśmy dwa skrajnie różne rozstrzygnięcia. Raz wygrał Askham na punkty, a w kolejnym starciu górą był Mamed, nokautując swojego rywala latającym kopnięciem, które zachwyciło świat. Jak będzie tym razem? Zawodnik rodem z Czeczeni podchodzi do tego pojedynku po zwycięskim boju z Mariuszem Pudzianowskim, które na pewno dodało mu skrzydeł. Anglik do klatki wejdzie… pierwszy raz od swojej walki z Khalidovem z 2020! Sam Scott gwarantuje jednak, że ciężko trenuje i nie zauważymy na nim przysłowiowej rdzy.

Potrójna korona dla Parnasse, czy największa wygrana w życiu Ziółkowskiego?

Salahdine Parnasse po zdominowaniu kategorii piórkowej obrał sobie za cel mistrzostwo w wadze lekkiej. Francuz miał stanąć naprzeciw obecnie panującego mistrza Mariana Ziółkowskiego w listopadzie zeszłego roku, ale Polak wypadł z walki przez kontuzje. Zawodnik z Francji dostał w zamian walkę z Sebastianem Rajewskim o tymczasowe mistrzostwo wagi lekkiej. Salah wygrał i od dziewięciu miesięcy dzierży dwa mistrzostwa, ale już trzeciego czerwca będzie miał szansę zawalczyć z Marianem Ziółkowskim o główny pas w wadze lekkiej. Parnasse w ten sposób może stworzyć historię, zostając pierwszym potrójnym mistrzem KSW. 

Natomiast dla Mariana będzie to największy sprawdzian w karierze. Wartość Polaka mimo trzech obron wciąż jest podważana. Fani często krytykują metodyczny styl mistrza. Krzyżując rękawice z Salahdinem, Ziółkowski na pewno będzie musiał czymś zaskoczyć, bo niemożliwym wydaje się walczyć na pełnym dystansie z tak dobrze przygotowanym kondycyjnie zawodnikiem jak Francuz.

Medialna kolizja

Pojedynek między Arturem Szpilką a Mariuszem Pudzianowskim nie zamiesza rankingiem wagi ciężkiej, ale za to jest najbardziej medialnym zestawieniem na karcie. Dodatkowo między panami iskrzy, widać to choćby w wypowiedziach Szpilki, który po ostatniej przegranej „Pudziana” zarzucił mu brak charakteru. Ex boxer nie jest w tej opinii odosobniony, po ostatniej oklepanej walce przez „Pudziana”, w sieci pojawiło się mnóstwo opinii mówiących, że najsilniejszy człowiek świata zdecydowania zbyt szybko się poddaje. Pudzianowski musi więc zmazać plamę na honorze, w dodatku ma on na sobie presję faworyta. Za byłym strongmanem przemawia ogromna przewaga doświadczenia i zdecydowanie lepsze zapasy. Całkiem realnym scenariuszem wydaje się zakończenie przez Mariusza pojedynku w parterze. „Szpila” swoich szans upatruje oczywiście w nabytych w boksie umiejętnościach pięściarskich.

Koniec bezkrólewia

Prawie rok temu Roberto Soldić zwakował pas mistrza wagi średniej. I właśnie na czerwcowej gali dowiemy się, kto zasiądzie na tronie. Naprzeciw siebie staną Tomasz Romanowski oraz Paweł Pawlak. „Tommy” jest na niesamowitej fali pięciu wygranych z rzędu. Wydaje się, że Pawlak jest w stanie go powstrzymać, ponieważ zawsze charakteryzował się tym, że potrafił dostosować swój styl walki do rywala. Tylko właśnie, Romanowski zawsze walczył tak samo, zawsze wchodził w półdystans, każdy jego wcześniejszy przeciwnik o tym wiedział, a żaden nie potrafił go przełamać. Zapowiada się prawdziwy klasyk!


Czy Materla przekaże pochodnie?


Michał Materla – serce i dusza KSW. Cieszył nas swoimi bojami przez lata. Dziś wiemy, że każda jego kolejna walka może być tą ostatnią. W polskim Koloseum stoczy pojedynek z Radosławem Paczuskim, który przebojem wdarł się do największej europejskiej organizacji. Reprezentant Uniq Fight Club zachwycił fanów umiejętnościami stójkowymi, które szlifował w swoich wcześniejszych startach w kick boxingu. Ale czy to wystarczy, by zatrzymać tak doświadczonego zawodnika jak Materla? A może raz jeszcze „Cipao” pokaże, że najważniejsze starcia wygrywa się charakterem. Wygrana Paczuskiego mogłaby być dla niego symbolicznym namaszczeniem na nową wielką gwiazdę federacji. Łatwo na pewno nie będzie, bo Materla tanio skóry nie sprzeda.

To i jeszcze więcej już niedługo. Komu będą sprzyjać gwiazdy? Kto będzie musiał przełknąć gorycz porażki? Czy zobaczymy jakiś moment, który zapisze się w historii złotymi zgłoskami? Na te pytania odpowiedź do Koloseum. Jedno jest pewne, emocji nie zabraknie!

Źródło zdjęcia: Flickr / Filip Bossuyt

Dodaj komentarz