Tworzenie własnego świata

Barbara Ciagulska jest kreatywną dziewczyną, która już w dzieciństwie interesowała się sztuką, lubiła rysować i tańczyć. Nawet po ukończeniu szkoły na Białorusi ciągle rozwija się w tej sferze. Widzi świat wielobarwnym i pełnym różnych ciekawostek, które mogą zainspirować do działań. Jej hobby jest malowanie obrazów na odzieży i bawełnianych torbach. Myślę, że to zainteresowanie jest bardzo potrzebne, bo wraz z rozwojem sieci społecznościowych, np. Instagrama lub Facebooka, hobby może przynosić dodatkowy zarobek, bo ludzie chcą mieć coś osobistego i niezwykłego, co może ich odróżnić od innych.

Źródło inspiracji

– Inspirują mnie różne rzeczy. Mogą to być obrazy artystów, piosenki, fotografie, przyroda, a nawet ludzie, z którymi się komunikuję. To wszystko „rodzi” we mnie pomysł, który później realizuję. Właśnie tak powstają małe rysunki na odzieży i innych rzeczach.

Początek nowego hobby

– Rysowanie to sztuka. Początkowo rysowałam na papierze. Szybko stało się to dla mnie nieciekawe, ponieważ zdjęcia zostaną w domu, w albumie, a ty będziesz się tylko cieszył z tego samego procesu rysowania. Postanowiłam wtedy rysować na ubraniu. Chciałam, żeby człowiek wyróżniał się z tłumu, nadawał mu indywidualny strój, nosił na sobie dzieło sztuki. Najpierw eksperymentowałam ze swoimi ubraniami, po kilku dniach znajomi zwrócili uwagę na ciekawe drobiazgi, które nadawały moim rzeczom „własny styl”, stąd się zaczęło moje hobby.

Plany na przyszłość 

– Wybrałam dość trudny zawód — dentystę. Moja praca nie będzie bezpośrednio związana z rysowaniem, ale moje hobby pomoże mi rozwinąć zdolności manualne, umiejętność robienia wszystkiego estetycznie i dokładnie. W końcu bardzo ważne jest, aby dentysta mógł pracować rękami, dostrzegać drobne szczegóły i mieć abstrakcyjne myślenie. Myślę więc, że mój zawód jest również w pewnym sensie kreatywny.

Stosunek rodziców i znajomych do hobby

– Moja rodzina wspiera mnie na wszelkie możliwe sposoby. Poszłam w ślady mamy, bo pięknie rysuje, więc rozumiem, dlaczego interesuję się twórczością artystyczną. Mama zawsze może doradzić, jak najlepiej umieścić zdjęcie, jaki kolor wybrać, jest moim pomocnikiem, któremu zawsze ufam. Moi przyjaciele bardzo pozytywnie oceniają moje hobby. Wspierają mnie, dodają siły. Poza tym  są szczęśliwi, kiedy mają ubranie lub torebkę, na których namalowałam coś pięknego.

Pasja a życie studenckie 

– Studiowanie na Uniwersytecie Medycznym zabiera dużo czasu. Rysowanie natomiast to ujście, sposób na relaks, odzyskanie energii i spokój ducha. Niestety nie mam okazji spędzić nad tym tyle czasu, ile bym chciała. Jednak kiedy siadam do stołu i zaczynam rysować, świat wokół mnie przestaje istnieć, mogę tak siedzieć do późna w nocy.

Kolorystyka 

– Oczywiście, że tak. „Impulsem” dla obrazu jest emocja. Dlatego od razu widzę, w jakich kolorach będzie rysunek. Ten sam obraz może wyglądać inaczej, jeśli maluję w dobrym lub złym nastroju, czy jestem zaniepokojona, szczęśliwa czy zdenerwowana. Podczas malowania paleta mieszania kolorów przedstawia prawdziwy chaos, w którym odbija się cały mój stan emocjonalny.

Najbardziej złożony obraz

– Podczas wakacji miałam mnóstwo wolnego czasu i tak pociągało mnie, żeby narysować coś na dużą skalę. Miałam luźną dżinsową kurtkę, farby, pędzle, podkład i pomysł. Wybrałam art z mojego ulubionego anime „Demon Slayer”. Miał być namalowany na plecach, więc najpierw narysowałam szkic i zaczęłam go malować. To było bardzo trudne. Po pierwsze ze względu na duży rozmiar obrazu,  po drugie ze względu na ogromną ilość drobnych detali, a po trzecie ograniczona byłam kolorystyką, musiałam mieszać farby, dobrać pożądany odcień, a to dość trudne. Kiedy zastosowałam kolory podstawowe, pomyślałam, że popełniłam błąd i powinnam przestać, bo nic nie zadziała. Postanowiłam jednak kontynuować, prace już się rozpoczęły a  kurtka i tak była „zrujnowana”. Kiedy rozpoczął się mój ulubiony etap rysowania, który jest już prawie ostateczny, efekt zaskoczył mnie. Ostatecznie wyszło bardzo dobrze! Praca trwała dość długo, z przerwami malowałam około tygodnia. Ale od tego momentu nauczyłam się, że nigdy nie należy negatywnie przyjmować wyniku pośredniego, ponieważ praca jeszcze się nie skończyła. Więc trzymaj się i kontynuuj, nie poddawaj się!

Dodaj komentarz