Wałbrzyski skarb historii

Zdjęcie przedstawia elementy znalezionego depozytu. Na stole znajduje się porcelana - talerze i naczynia do zup. Na pierwszym planie prezentuje się kolekcjonerska, czarno-czerwona kolejka z lat 30. W tle widać stojące osoby

17 listopada ubiegłego roku, podczas prac remontowych w wałbrzyskiej kamienicy dokonano odkrycia ponad 70 skrzyń i walizek, które okazały się być depozytem opuszczających miasto kilku rodzin niemieckich w 1945 roku.

Przypadki często okazują się kluczem do przełomowych odkryć. Tak było i tym razem, kiedy robotnicy podczas zaplanowanego remontu kamienic na Starym Zdroju w Wałbrzychu odkryli ukryty skarb. Przekuwając ścianę w jednej z piwnic przy ulicy Kuracyjnej, ekipa budowlana trafiła na pomieszczenie, w którym znaleźli drewniane skrzynie, kufry, kosze wiklinowe, a także trzy zespawane metalowe walizki. Okazało się, że mieści się w nich dobytek wielu rodzin, które przed wojną mieszkały w kompleksie kamienic przy tej ulicy.

Wałbrzyskie życie codzienne zatrzymane w czasie

Każdy depozyt był bardzo dobrze skatalogowany. Walizki, a czasem nawet ich zawartość, posiadały kartkę lub haft pozwalający na identyfikację ich właścicieli. Pokazuje to, że osoby wykazywały chęć, a może i pewność, że pewnego dnia uda im się wrócić do Waldenburga. Znalezione w walizkach przedmioty pozwalają historykom na odtworzenie życia zwykłych Wałbrzyszan sprzed lat.  

Odkrywając tajemnice depozytu, konserwatorzy natrafili na doskonale zachowane przedmioty życia codziennego. W skrzyniach znajdowały się świeże pościele, ubrania dla dzieci i dorosłych, a także ciepłe, zimowe okrycia, niezwykle cenne pod koniec II wojny światowej. Znaleziono również doskonale zachowane szkło i porcelanę, a także sztućce i elementy zastawy stołowej. Rodziny pamiętały również o swoich dzieciach, chowając w depozycie zabawki, stroje dla lalek, a nawet kompletną, kolekcjonerską kolekcję kolejki. Depozyt zawierał również pamiątkowe elementy mieszkających tam osób. Dzięki zachowaniu prac fotografa znalazły się w nim dobrze zachowane albumy ze zdjęciami, upamiętniającymi wesołe chwile tych rodzin, ale także te przedstawiające Wałbrzych takim, jakim był w pierwszej połowie XX wieku.

Na podstawie odnalezionych przedmiotów można było również wskazać jaką profesję wykonywali ich właściciele – byli to prości ludzie, zajmującymi się takimi zawodami jak krawcowa, praczka, metalurg, rymarz, szewc czy fotograf. 

O ciężkich i krwawych czasach przypominają zachowany portret Adolfa Hitlera, a także flaga NSDAP wraz z dwoma albumami poświęconymi Führerowi. Te elementy okazały się być na tyle cenne dla rodzin, że postanowiły schować je z dorobkiem swojego życia, do którego chcieli wrócić. Budzi to liczne pytania dotyczące ich nastawienia. Czy wierzyli w wygraną wojnę i swojego wodza, a może przeciwnie ich celem było po prostu przeżycie? To kolejny element historii odkrywający realia panujące w Wałbrzychu.  Ponadto w ukrytym dorobku znalazły się liczne listy, dokumenty i gazety rejestrujące historię Wałbrzyszan. Każdy z tych elementów pozwoli lepiej przyjrzeć się temu, co działo się na terenach Dolnego Śląska podczas trwania II wojny światowej. Niezwykle ciekawe okazały się odkryte korespondencje. Są to najprawdopodobniej relacje wysyłane do swoich rodzin ze wschodu. Niewiadomym jest, kim do końca te osoby były – żołnierzami, a może pracownikami administracji. Niemniej to kolejny niesamowicie cenny zapis historii, który zapewne pomoże nam poznać nowe informacje na temat zbrodni popełnionych przez Nazistów na kresach.  

Co dalej z odkrytym depozytem?

Obecnie skarb w dużej mierze został rozesłany po kraju w celu bardziej szczegółowych badań, a listy i dokumenty analizowane są przez IPN. Włodarze miasta liczą jednak, że większość elementów depozytu uda się zachować w Wałbrzychu. Chcą oni wykorzystać znaleziony skarb jako początek istnienia nowego muzeum poświęconemu życiu Wałbrzyszan. Tym, którzy mieszkali w nim przed wojną, a także napływającym po jej zakończeniu. 

Kolejnymi dobrymi wiadomościami są liczni chętni, chcący dobrowolnie oddać przedmioty, które znacznie wzbogaciłyby muzealną ekspozycję. Wśród zadeklarowanych darczyńców znalazły się nawet rodziny francuskie, które po wojnie osiadły na terenach Wałbrzycha, jednak w kolejnym pokoleniu wróciły do swojego kraju, zabierając ze sobą pamiątki z tamtego okresu. 

Ważnym aspektem owego pomysłu jest fakt, iż miejsce na muzeum już istnieje. To odrestaurowany, lecz niewykorzystywany budynek Starej Kopalni wałbrzyskiej. Jego metraż i wpływ na historię miasta stanowią o tym, iż to właśnie to miejsce idealnie nadałoby się na muzeum. Pozostaje tylko kwestia zgody ze strony IPN na zatrzymanie tak licznych eksponatów.

Pewne jest, że dzięki ukrytemu depozytowi uda się nam lepiej poznać życie ówczesnych mieszkańców i lepiej zrozumieć realia panujące w tym trudnym dla miasta i świata czasie.

Tajemniczy Dolny Śląsk

Wałbrzych, jak i inne miasta Dolnego Śląska do końca II wojny światowej mieścił się na terytorium należącym do III Rzeszy. Tym samym znaczna część mieszkańców była etnicznymi Niemcami, którzy prowadzili normalne życie. Z czasem, gdy wojna chyliła się ku końcowi, a do niemieckiej granicy zbliżał się front Radziecki, wiele rodzin postanowiło uciekać w głąb kraju, zostawiając za sobą domy wraz z całym dobytkiem, licząc, że niedługo będą mogli do niego wrócić. Kiedy po wojnie ziemie te przyłączono do Polski, jasnym stało się, że trudno będzie im odzyskać utracony depozyt. Tym samym do dzisiaj na terenach Dolnego Śląską, w Sudetach znaleźć można ukryte skarby, będące często dorobkiem całego życia zwykłych rodzin, które przez wojnę zmuszone były uciekać i zostawić za sobą wszystko, co dla nich cenne.

Okolice Wałbrzycha ciągle zaskakują mimo lat, które minęły od zakończenia wojny. Bardzo często można usłyszeć o wykopanych dziurach pod konkretnym drzewem albo naruszonych nagrobkach. Czasem są to poszukiwacze skarbów, a czasem odwiedzający te rejony krewni byłych mieszkańców, którzy pamiętając o swoich pamiątkach, wysyłają rodzinę, aby je odzyskała. Jedno w tym wszystkim jest pewne – Dolny Śląsk kryje jeszcze wiele powojennych tajemnic. Nie wiadomo czy kiedykolwiek uda nam się poznać je wszystkie. 

Link do materiału Łukasza Kazka: https://youtu.be/lpxHtKcb0f8

Źródło zdjęć: oficjalny profil Facebook miasta Wałbrzych / https://www.facebook.com/walbrzychmojemiasto/posts/pfbid02szzEzBwfdoYKxTUX5RpBQ48ckapdFYPTbTZLb9Gjhh14aoHuSFat9SAGQwgMNea6l?locale=pl_PL /https://www.facebook.com/walbrzychmojemiasto/posts/pfbid02qZEVYMwJTD9bVRJmnCvxF2YhxVFj9w85ErSsyXNwmjJXqXhdnd5e2tWKXjDDf9qUl?locale=pl_PL

Dodaj komentarz