Jak żyć, gdy wszystko zaskakuje? O postrzeganiu Polski przez Ukraińców

Dlaczego Ukrainiec kupi samochód za ostatnie pieniądze? Której narodowości mężczyźni bardziej starają się o kobiety?

Jaki taniec zaskoczy na polskiej imprezie? Nie bądźmy obojętni, wyjdźmy obywatelom Ukrainy naprzeciw i pomóżmy im zrozumieć naszą rzeczywistość. Sami musimy jednak wiedzieć, jak oni ją postrzegają. 

W sytuacji, gdy coraz więcej osób z Ukrainy ucieka ze swojego kraju do Polski w poszukiwaniu schronienia, powinniśmy pomóc im w odnalezieniu się w naszej rzeczywistości. Oczywiste jest, że dzieli nas nie tylko język, ale i pewne elementy kultury, zachowania oraz działanie różnych instytucji. Żeby jak najbardziej ułatwić Polakom i Ukraińcom zrozumienie siebie nawzajem, zapytałam część z naszych wschodnich sąsiadów, która mieszka tu już od jakiegoś czasu, co najbardziej zaskoczyło ich w Polsce. Oczywiście musimy przyjąć margines błędu związany z tym, że ich odpowiedzi do sondy są w pełni subiektywne, ponieważ pochodzą z różnych obszarów Ukrainy, a także otaczali się różnymi ludźmi po przybyciu do Polski, co też wpłynęło na zaobserwowane przez nich zwyczaje i typy zachowań.

Poloneza czas zacząć!

Tradycje i obchodzone święta są elementem naszej kultury. Ukraińców w tym aspekcie zadziwiają przede wszystkim cztery różnice. Polacy są przez Ukraińców uważani za tradycjonalistów. Objawia się to nawet wśród ludzi młodych, a zatem studentów. Wiele imprez studenckich łączy bowiem z dawną tradycją polonez. Na wielu spotkaniach, nie tylko oficjalnych, takich jak studniówka w szkole średniej, pada propozycja zatańczenia poloneza, która często spotyka się z entuzjazmem. 

Czymże byłoby jednak omówienie imprez w Polsce bez wspomnienia o weselach? Okazuje się, że w Ukrainie jest to dzień, w którym stół musi być zastawiony na bogato. Znajdziemy tam łososia czy szaszłyki, a nie frytki czy kotleta de volaille, jak przyjęło się w Polsce. W Ukrainie trzeba pokazać gościom, na co nas stać, a kotleta de volaille można zjeść w domu.

Gdy kończy się stary rok, w Polsce umawiamy się na spotkania ze znajomymi czy drugą połówką. W Ukrainie zaś Sylwestra spędza się w gronie rodzinnym. Ze znajomymi natomiast wychodzi się po północy – wtedy zaczyna się czas na imprezowanie. 

Zaskoczenie wywołuje też inny dzień, który spędza się z bliskimi. Wszystkich Świętych w Polsce wiąże się z zapalaniem świeczek i ozdabianiem grobów bliskich różnego rodzaju wiązankami kwiatów. W Ukrainie zaś świeczki nie są elementem tego dnia — zamiast tego na grobach zostawia się jedzenie, zazwyczaj są to słodycze. W niektórych miejscach Ukrainy święto to zakrapiane jest alkoholem, którym oczywiście także należy się „podzielić” ze zmarłymi. Ukraińcy są wobec tego często zafascynowani wyglądem cmentarzy w Polsce we Wszystkich Świętych, kiedy blask świec jest największy. 

Język także wpływa na tradycjonalizm. W niektórych obszarach Polski zapytane osoby dostrzegły przenikanie gwary do języka codziennego, nie jest to zatem tylko element historyczny. 

Idziesz w gości? Przynieś coś ze sobą!

Czasami nasze zachowania świadczą o narodowości. Chociaż niektórzy Polacy zostali wychowani w podobnym duchu, czyli aby przynosić coś dla gospodarza, gdy idą w gości, to wielu z nas nie ma takiego zwyczaju. Co więcej, z obserwacji respondentów wynika, że Polacy czasami idą na urodziny, nie przygotowawszy żadnego prezentu. To jednakże są pojedyncze przypadki, a przynajmniej miejmy taką nadzieję. Możemy być pewni jednego: gdy zapraszamy do nas osobę z Ukrainy na kawę, to prawdopodobnie przyniesie ze sobą, chociażby ciastka, jako wyraz uznania i przyjaźni. Nie będzie to związane z chęcią chwalenia się, chociaż taka też występuje.

Ukraińcy chcą pokazywać, że są bogaci, chociażby nie byli, więc mogą kupić samochód za ostatnie pieniądze, aby pokazać, że ich na niego stać. Nie dostrzegają tego natomiast często u Polaków, co wywołuje wrażenie, że dla nas okazywanie wysokości zarobków nie jest aż tak istotne. Tak samo jest z wyjazdami za granicę. W Polsce osoby biedniejsze nie opuszczają kraju, a wakacje w ciepłych krajach są zarezerwowane dla tych lepiej zarabiających. W Ukrainie z kolei nawet biedniejsi starają się gdzieś wyjechać poza swoje państwo, aby zobaczyć inne zakątki świata.

Jeżeli zaś chodzi o związki i sprawy damsko-męskie, to podobno wygrywają tu Ukraińcy, którzy bardziej się starają i walczą o kobiety. Często dają im przy tym drogie prezenty. W Polsce nie jest to aż tak zauważalne. 

A co ze szkołą?

Respondenci zwrócili uwagę także na edukację szkolną, która w Polsce trwa 12 lat i jest podzielona na podstawówkę i liceum. W Ukrainie jest to jeden typ szkoły, gdzie nauka zajmuje 11 lat, przez co studenci z Ukrainy na pierwszym roku w większości nie są jeszcze pełnoletni.

Choć niektórych zaskakuje fakt, że w Polsce trzeba co roku kupować podręczniki do szkoły, gdyż w Ukrainie są one darmowe i wypożyczane przez biblioteki, to nie jest to w pełni aktualne, gdyż obowiązek ten obejmuje już tylko uczniów szkół ponadpodstawowych. 

Chwała Ukrainie! 

Zwrócono uwagę na to, że Polacy sprawiają wrażenie otwartych, ale w niektórych sytuacjach okazują się jednak być zdystansowani, nie chcą dopuszczać innych do swoich myśli czy uczuć.

Jednocześnie, jedną z najczęstszych odpowiedzi było zaskoczenie tym, jak bardzo Polacy mają otwarte serca i dużo pomagają, kiedy w obliczu wojny po drugiej stronie granicy nagle zebraliśmy się wszyscy i zaczęliśmy pomagać. Zaobserwowano, że kiedy Polacy zauważają jakieś ukraińskie symbole, to czasami przerywają rozmowę i z uśmiechem mówią: „Chwała Ukrainie!”.

Podkreślono jednak to, z czym, mam nadzieję, wszyscy się zgodzimy: w zasadzie niczym się nie różnimy, jesteśmy jednym ludem.

Fot. Aleksandra Białas

Dodaj komentarz