Biblia dla fana F1 i nie tylko – recenzja książki Mikołaja Sokoła „Szybko, szybciej, najszybciej”

Niewielu polskich dziennikarzy, zajmujących się Formułą, może się poszczycić renomą Mikołaja Sokoła. Ceniony komentator postanowił jednak zrobić coś dla fanów i w połowie kwietnia nakładem wydawnictwa Side Qua Non wydana została jego książka pod tytułem „Szybko, szybciej, najszybciej”.

Mikołaj Sokół to nazwisko, które bez problemu rozpozna niemal każdy polski fan Formuły 1.  Dziennikarz związany z telewizją Eleven Sports oraz dziennikiem „Rzeczpospolita”, zajmujący się motosportem od ponad 20 lat, który na żywo i z bliska widział rozwój kariery jedynego Polaka w F1 Roberta Kubicy. Świetny komentator, który potrafi nadążyć za szybko zmieniającą się sytuacją na torze oraz znający się na aspektach technicznych i strategicznych.  Do tego tłumacz, rozumiejący nawet najbardziej zniekształcone przez ryk silników komunikaty radiowe na linii kierowca-zespół. 

Nic dziwnego więc, że Sokół stał się dla polskiej społeczności Formuły 1 kimś na wzór angielskiego komentatora Martina Brundle’a – autorytetem, który potrafi tłumaczyć najbardziej skomplikowane zagadnienia oraz harmonijnie dopełniać swoich kolegów z budki komentatorskiej, skupionych na samej rywalizacji. Tajniki królowej sportów motorowych Mikołaj miał okazję poznać z bliska, jeżdżąc starszymi bolidami F1 podczas prywatnych testów oraz samemu startując w roli pilota rajdowego. 

Nie zaskakuje więc, że największy ekspert od F1 w naszym kraju postanowił wydać książkę poświęconą ponad 70-letniej historii tego sportu zatytułowaną „Szybko, szybciej, najszybciej”.

Zawartość oraz oprawa

Książka Mikołaja Sokoła to ponad 600 stron opowiadających o historii Formuły 1 z perspektywy 18 wyścigów, poczynając od pierwszego w historii Grand Prix Formuły 1 na torze Silverstone w Wielkiej Brytanii, aż po wieńczące poprzedni sezon wciąż kontrowersyjne Grand Prix Abu Dhabi. Każdy rozdział otwiera motto będące cytatem jednego z uczestników bądź świadków wydarzeń oraz krótki wstęp zarysowujący sytuację związaną z danym Grand Prix. W każdym rozdziale oprócz wręcz kronikarskiego zapisu przebiegu rywalizacji na torach takich jak: Monza, Silverstone, Monako czy Interlagos znajdziemy także znacznie szerszą obudowę, przedstawiającą ciąg przyczynowo-skutkowy, który mógł doprowadzić do takiego, a nie innego obrotu wydarzeń. Mikołaj Sokół w tym popisuje się swoją elokwencją, sięgając do wydarzeń kilka lat wstecz, a niekiedy odchodząc nawet od historii samej F1, cofając się do czasów pierwszych wyścigów, gdy o Formule 1 nikt nawet jeszcze nie myślał.

Autor po zakończeniu głównego wątku wyścigu opisuje także dalsze losy głównych bohaterów danego Grand Prix, dzięki czemu każdy rozdział stanowi zamkniętą całość. Każdy rozdział dodatkowo jest dopełniony specjalnym posłowiem, skupiającym się na ciekawych oraz niekiedy nie do końca opowiedzianych aspektach rywalizacji z okresu, w którym odbywał się wyścig. Książkę uzupełnia także bogata kolekcja zdjęć, przedstawiających momenty z historii sportu oraz opisywanych rywalizacji zarówno z torów, jak i niekiedy spoza nich. O jakości niech świadczą także dwie przedmowy – autora oraz Marcina Budkowskiego, byłego szefa ds. technicznych zespołu Alpine w sezonie 2021, który w swojej karierze miał także okazję pracować dla FIA oraz dla dwóch największych ekip w historii F1: Ferrari i McLarena.

Oprócz zawartości merytorycznej warto także zwrócić uwagę na oprawę oraz jakość wykonania. Książka wydana została w twardej oprawie, a strony są wszywane, dzięki czemu odnosi się wrażenie, że jest to pozycja solidna nie tylko w środku, ale także na zewnątrz. O ile niektórzy nie przepadają za książkami w twardych oprawach, o tyle warto się do niej przekonać dla samej zawartości. Są też dobre wieści dla fanów e-booków i audiobooków – znajdziecie także takie wydania. Audiobook jest czytany głosem wieloletniego współpracownika Mikołaja Sokoła, wspomnianego wyżej Andrzeja Borowczyka.

Wrażenia

Książkę czyta się tak, jak wskazuje tytuł – szybko. Sposób opisywania wydarzeń jest przyjemny dla czytelnika i kolejne strony po prostu znikają. Opisy kontekstu wydarzeń oraz dalszych losów głównych bohaterów danego wyścigu sprawiają, że nie sposób oderwać się od lektury. Sprawne pióro oraz wartkie i szalone dzieje Formuły 1 dają świetne połączenie nie tylko dla zapaleńców, ale także dla tych, którzy o F1 nie mają większego pojęcia i szukają dla siebie solidnego źródła informacji zarówno o wartości historycznej, statystycznej, jak i nawet anegdotycznej. 

To połączenie może być jednak czasami kłopotliwe – nie sposób opisać całą historię tego sportu przez pryzmat zaledwie 18 wyścigów i czasami idzie się zgubić w natłoku powiązanych ze sobą zdarzeń oraz nazwisk. Sam kilkukrotnie musiałem zatrzymać się, by przypomnieć sobie któreś z nazwisk. Jest to jednak kompletnie zrozumiałe, będąc bowiem kimś z taką wiedzą, nie zawsze da się powiedzieć o wszystkim, co uważamy za ważne dla naszego czytelnika. Uczepić się można jeszcze kilku błędów, jednak są to zaledwie drobne chochliki językowe, które można usunąć w kolejnych wydaniach. Jedynym poważniejszym błędem jest umieszczenie mapy toru Hungaroring w rozdziale poświęconym GP San Marino z 1994 roku, które rozegrano na torze Imola, jednak to także będzie można skorygować w późniejszych wydaniach książki.

„Szybko, szybciej, najszybciej” to niemal biblia dla fana Formuły 1. Znajdziecie tu całą masę faktów opowiedzianych w przykuwający uwagę czytelnika sposób, uzupełnionych o wiele anegdot, a także statystyki i fotografie. Jest to pozycja zarówno dla rozpoczynających swoją przygodę z tym sportem, jak i dla tych, którym wydaje się, że widzieli w F1 już wszystko. Jest to książka, po którą warto sięgnąć, by poznać najbardziej fascynujące dzieje jednego z największych obecnie sportów, nie tylko w świecie motorsportu.

Dodaj komentarz