„1670” – XVII-wieczna historia, która wyśmiewa nas wszystkich!

Polskie produkcje nawet pod koniec roku nie przestawały nas zaskakiwać i udowadniać, jak jakościowe i nowatorskie mogą być. Najnowsze wytwory kinematografii ciągle przypominają o sile naszej kultury i tym, jak wiele słów możemy na jej temat jeszcze powiedzieć. Do dialogu niewątpliwie chętnie dołącza niesamowity duet reżyserów w postaci Macieja Buchwalda i Kordiana Kądzieli – wraz ze swoim najnowszym dziełem, czyli serialem „1670”, emitowanym w serwisie Netflix od 13 grudnia.

Mimo to, jak jesteśmy zapewne świadomi, bardzo duża część społeczeństwa spogląda na nasz dorobek w tej dziedzinie z pewną dozą dystansu. Trudno bowiem nie zauważyć, że mamy wiele dzieł, które może zasługują na jeszcze większy rozgłos bądź nawet osiągnęły spory sukces. Jednakże jest ich na tyle mało, że potencjalni odbiorcy mogą mieć niesłuszne przeświadczenie, że ten rynek nie ma im nic do zaoferowania.

Poszerzenie horyzontów

Nie warto oczywiście ograniczać się do tak zawężonej perspektywy, by mieć szansę na poznanie wielu wspaniałych dzieł, które dotychczas nas omijały. Serial „1670” definitywnie do nich należy, a sama data premiery niewątpliwie sprzyjała liczbie wyświetleń na platformie. Wysoka oglądalność w tamtym czasie wiązała się z faktem, że wiele rodzin właśnie w okresie świątecznym zainteresowało się obejrzeniem przygód XVII-wiecznej szlacheckiej rodziny.

Można powiedzieć, że więź i niesamowita chemia, którą czujemy między aktorami, wręcz nas do tego zachęcają. To, co przecież niejednokrotnie było wspominane przez obsadę, w tym wcielającego się w postać niezapomnianego Jana Pawła – Bartłomieja Topę, to to, że właśnie dobra atmosfera wpływała na ich grę i zdecydowanie widać to na ekranie. Ogromny sukces zawdzięczamy również nietuzinkowej promocji. Już w pierwszym zwiastunie wita się z nami przytoczony pierwszoplanowy bohater i nakreśla nam swój dość kontrowersyjny plan zostania najsłynniejszym Janem Pawłem w Polsce! Twórcy w ogóle nie kryli tego, czego możemy spodziewać się po tak wyjątkowej produkcji.

Humor nie dla każdego

Pomimo liczby pochwał, które nieustannie zdobywa ten tytuł, ze względu na wspaniałą scenografię, kostiumy, muzykę czy dobór aktorów, zdecydowanie najważniejszy jego aspekt to humor. Na pytania podczas wywiadów, czy byli pewni takiego sukcesu, aktorzy nie potrafili jednogłośnie odpowiedzieć, gdyż był to projekt bardzo niepewny. Potrzebował niewątpliwie wiele wiary i zaangażowania. Nie od dziś oczywiście wiemy, że humor jest jak najbardziej subiektywny, więc to, czy przypadnie nam do gustu to kwestia indywidualna. Osobiście uważam jednak, że to właśnie on stanowi najsilniejszą część tego tytułu.

Bardzo trudno nie znaleźć czegoś dla siebie, gdyż serial zahacza praktycznie o każdy aspekt naszego życia. Opiera się na nawiązaniach czysto historycznych w stosunku do ukazywanego okresu, wyśmiewa zachowania szlachciców czy ogólne zwyczaje tamtejszego czasu. Jednak sięga też do popkultury oraz obecnych trendów doby Internetu, podkreślając ten kontrast i jednocześnie płynnie przechodząc od jednego wątku do drugiego, więc satysfakcja z oglądania staje się ogromna, a wiele cytatów naszych ulubionych postaci niełatwo będzie zapomnieć. Forma dialogów jest lekka i przyjemna, aktor ma bezpośredni kontakt z kamerą, dzięki czemu możemy mimowolnie odczuwać do niego sympatię.

Śmiejemy się nawet z nas samych!

Nie można wspomnieć o ogromnej popularności serialu i jego oryginalności bez odniesienia się do kontrowersji, które wywołują poruszane w nim tematy. Twórcy zdecydowanie się z tym również nie ukrywają, a wręcz wiemy, że byli na to przygotowani. Dla wielu fanów produkcja opiera się właśnie na tym lekkim, humorystycznym podejściu do rzeczywistości krzyżującym się z krytykującym i zwracającym uwagę sposobie prowadzenia narracji. Bezpośrednie zwrócenie się do widza, ale i zabawne dialogi, docinki między bohaterami mają, mniej lub bardziej stereotypowo, przypominać nam różne grupy społeczne, w naszym kraju czy poza nim, konkretne zachowania bądź nawet nasze własne wady. Warto więc przygotować się na bezkompromisowe wytknięcie naszych zachowań, których świadomie lub nieświadomie się dopuszczamy.

Na tapet bierze tematy bardzo polaryzujące nas jako państwo – kwestie globalnego ocieplenia, alienacji społeczeństwa, stygmatyzacji, ksenofobii – czy decyduje się na przedstawienie wątków homoseksualnych. Dla wielu Polaków seriale takie jak na przykład „Ranczo” wyróżniały się głównie aspektem humorystycznym i tym, jak trafnie były w stanie skrytykować dane zachowanie czy grupy społeczne. Dla fanów takich produkcji niewątpliwie (jeśli jeszcze tego nie zrobili) „1670” jest tytułem wartym obejrzenia. Ciągle rosnąca popularność może skutkować powstaniem kontynuacji, a my będziemy mieć szansę na poznanie dalszych losów naszych ulubionych bohaterów!

Źródło zdjęcia: Oficjalne materiały promocyjne

Dodaj komentarz