Szaleństwo w „Matce”

„Matka” to spektakl grany w Teatrze Nowym im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu. Premiera miała miejsce 19 października 2020 roku, a sam spektakl do dziś cieszy się dużą popularnością. Tytuł przywodzi na myśl historię raczej zwyczajną, nieco obyczajową. Jak jest naprawdę?

W rzeczywistości sytuacja wygląda nieco inaczej. Już od pierwszych chwil czuć grozę, a w poczucie szaleństwa dodatkowo wpędzają widzów aktorzy, siedzący pośród widowni. „Matka” to opowieść o ludziach, którzy ze względu na liczne problemy rodzinne i finansowe są skazani na bliskość. Nie jest to jednak bliskość rozumiana jako miłość. Nie, miłości zdecydowanie jest w tym spektaklu niewiele. To raczej uczucie, na które człowiek jest skazany, które potwornieje i przeradza się w swoje przeciwieństwo. 

Cierpienie ludzi związanych ze sobą siłą ukazane jest na bazie postaci baronówny z domu von Obrock i jej syna Leonarda. Są to ludzie związani ze sobą nieustannie, wytykający sobie  potrzebę współistnienia i niemal uwięzieni w rodzinie. Leonard to postać ekscentryczna, uważająca się za mesjasza, mająca wiele idei, zaś jego matka to kobieta zgorzkniała, alkoholiczka, która nie wierzy w swojego syna. Ona uważa, że jest jedynym powodem istnienia Leonarda, zaś on uważa, że to ona nigdy nie istniałaby bez niego. W ten sposób tkwią w błędnym kole kłótni i niekończącego się cierpienia.

Im dalej posuwa się akcja spektaklu, tym większe szaleństwo widzimy w bohaterach. Z minuty na minutę baronowa popada w większy alkoholizm, później w uzależnienie od morfiny, a następnie popada w stany lękowe. Jej syn zdobywa bogactwo, ale zaczyna kantować, zażywać narkotyki, a jego żoną jest miejscowa prostytutka. Finałowa scena pokazuje całościowe zepsucie rodziny. Stają się bezwładnymi marionetkami niczym postacie mrożkowskiego „Tanga”. 

Doskonała jest również gra aktorska, słowa pełne emocji i jeszcze bardziej przejmujące milczenie zdecydowanie stworzyły nieco mroczniejszy klimat spektaklu. Szczególną umiejętnością odgrywania szaleństwa popisali się z pewnością aktorzy odgrywający główne postacie — Antonina Choroszy (tytułowa matka, czyli baronowa von Obrock) oraz Mariusz Zalewski (Leon). W pozostałych rolach widzowie mogli obejrzeć Martę Herman, Malinę Goehs, Edytę Łukaszewską, Aleksandra Machalica, Dawida Ptaka, Jana Romanowskiego i Waldemara Szczepaniaka. Niewątpliwie cała obsada spisała się wyśmienicie, poruszając widzów aż do głębi duszy. 

Takowe poruszenie wciąż można zobaczyć na deskach poznańskiego teatru, dlatego wszystkich chętnych zachęcam do przeżycia tego spektaklu. Zaryzykujesz wejście do świata matczynego szaleństwa?

Dodaj komentarz