Od 24 lutego 2022 roku prawie cały świat żyje wieściami o inwazji Rosji na Ukrainę.

Jest kwiecień i zdaje się, że na razie nie ma szans na pokojowe rozwiązanie konfliktu. Obywatele Ukrainy przerażeni uciekają do innych państw – w tym do Polski, gdzie większość ludzi stara się ułatwić im życie i pomóc jak bardzo jest to możliwe. 

Do wielkiej akcji pomocy uchodźcom dołączyły również zespoły teatrów z całej Polski. Powstają akcje, zbiórki w obiektach teatralnych, spektakle w języku ukraińskim, przedstawienia, z których koszt przeznaczany jest na Polski Czerwony Krzyż lub programy dla artystów, którzy zdecydowali się opuścić Ukrainę.

4 kwietnia 2022 roku ruszył program rezydencji dla artystów z Ukrainy pod patronatem Forum Dyrektorów Teatrów Województwa Śląskiego, czyli Teatry dla Ukrainy. Akcja zorganizowana jest z myślą o ukraińskich artystach, aktorach, tancerzach i obsłudze teatrów, która wciąż chce się rozwijać. O takiej możliwości poinformowała w social mediach Opera Śląska w Bytomiu. Jej zespół poinformował, że na zgłoszenia pracowników teatralnych czekają do 12 kwietnia 2022 roku. O dokładnym kształcie działań w ramach programu na razie nic nie wiadomo, natomiast sama inicjatywa jest wspaniała – stęsknieni za deskami teatru artyści z Ukrainy wciąż będą mogli dzielić się swoją pasją na scenie. 

Pomocną rękę do ukraińskich miłośników teatru wyciągają również polscy aktorzy. Warszawskie teatry na początku marca zorganizowały koncert w Teatrze Żydowskim w Warszawie, z którego dochód przeznaczono na rzecz pomocy uchodźcom. Pracownicy ponad 30 warszawskich teatrów stworzyli przepiękne widowisko, by okazać wsparcie swoim koleżankom i kolegom po fachu z państwa, w którym obecnie teatry są masowo niszczone. 

To naprawdę piękna inicjatywa, ale nie jedyna. Pomniejsze akcje pomocy trwają od lutego w teatrach z całej Polski. Nie muszą być to wielkie rzeczy. 

To nieważne, co robią. Ważne, że robią i to zwyczajnie miłe zobaczyć, że interesują się naszą sprawą — mówiła pani Swietłana, spotkana przeze mnie w Teatrze Muzycznym w Poznaniu zaraz po spektaklu „Rodzina Addamsów”. 

To właśnie w Teatrze Muzycznym w Poznaniu od końca lutego podczas spektakli aktorzy wychodzą z garderoby i zza kulis, by zachęcać widzów do wpłacania drobnych datków na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża. W przerwie spektaklu „Pipiin” babcia Pepina Małego ostrzega, że kto nie wpłaci darów, nie wróci na salę. Podczas „Rodziny Addamsów” Morticia zbiera datki do swojej długiej sukni, a podczas jednej z najbardziej rozrywkowych piosenek „Zakonnicy w przebraniu”, pomiędzy rzędami miejsc biegają ministranci, zbierający groszaki do prawdziwie kościelnych koszyczków. Podczas jednego ze spektakli aktorzy wyszli również na scenę z niebiesko-żółtymi opaskami. 

Podobna sytuacja miała miejsce w Teatrze Nowym w Poznaniu. Tam na korytarzu stoi wystawa z flagą ukraińską, a tuż przed nią pudełko na dary. 

Takie działania można zaobserwować również między innymi w Teatrze Capitol w Warszawie, Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze (tu zorganizowano również w marcu koncert charytatywny), Teatrze Polskim w Poznaniu, Teatrze Powszechnym w Radomiu (tutaj aktorzy na bis chętnie wychodzili, trzymając wspólnie olbrzymią flagę Ukrainy) czy Teatrze Muzycznym w Toruniu. 

Warto również wspomnieć o akcjach takich jak charytatywny pokaz małych form w wykonaniu grupy teatralnej „Co dwie sztuki” z Obornik czy organizacji zajęć dla najmłodszych uchodźców w warszawskim Teatrze Muzycznym Rampa. Teatr jest duży, ma aż cztery sceny, dlatego już od początku marca cały zespół przeorganizował swoją pracę tak, by móc zorganizować mnóstwo atrakcji dla dzieci, a podczas nich również spektakle, zajęcia teatralne, animacje czy ciepłe posiłki i wspólne zabawy. Do współpracy zaproszono również opiekunów posługujących się językiem ukraińskim i rosyjskim, a obsługa teatru niemal zachęca, by zapisywać dzieci na zajęcia.

– Obecnie mamy codziennie około 20 dzieci w wieku od maluchów do 10 lat — powiedział dyrektor Teatru Rampa Michał Walczak. – W tym „przedszkolu” można pozostawić dzieci pod opieką pedagogów i animatorów kultury, by spokojnie zająć się załatwianiem tak ważnych spraw, jak mieszkanie, dokumenty czy praca — dodał w wywiadzie dla RMF24. 

W nieco inny sposób z obywatelami Ukrainy solidaryzują się również artyści Teatru Nowego w Łodzi, na którego parkingu widnieje napis  „Дети” (z ukraińskiego oznaczający: dzieci). Napis ten ma podwójne znaczenie, ponieważ identyczny odnajdziemy przed zbombardowanym przez Rosjan teatrem w Mariupolu.

Słowo „dzieci” to również nawiązanie do tego, że teatr pełni funkcję schronu dla tych, którzy chcą odpocząć od przygniatających myśli o tragediach, które rozgrywają się za wschodnią granicą.

– To ważne symboliczne przesłanie. Wołanie o pokój i niezgoda na przemoc — mówiła dyrektorka Teatru Nowego w Łodzi Dorota Ignatjew dla Radia RMF FM. Teatr nie kończy jednak na symbolach. W ostatnią niedzielę w „Nowym” odbył się Salon Poezji Ukraińskiej pod hasłem-cytatem z wiersza Serhija Żadana: „niech będzie jeszcze jedna wiosna”. Polscy i ukraińscy artyści tego dnia zebrali na pomoc ofiarom wojny w Ukrainie blisko trzy i pół tysiąca złotych.

Wydaje się, że artyści nie tylko łódzkiego teatru, ale też wszyscy inni, noszą w sobie wiele wrażliwości. Oczywiście takich inicjatyw, jak te opisane powyżej, jest o wiele więcej, ale nie sposób wspomnieć o wszystkich. Z pewnością warto jednak zauważyć, jak pięknym zjawiskiem jest umiejętność zjednoczenia się i chęć niesienia pomocy na tak wiele różnych sposobów. Oby inicjatywy, takie jak te proponowane są przez polskie teatry, trwały jeszcze długo  i w realny sposób przysłużyły się naszym braciom i siostrom z Ukrainy.

Źródło zdjęcia: Agata Mania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *