Luty – miesiąc filmowych emocji

Anna Wielgocka

Dla każdego miłośnika kina drugi miesiąc w roku jest wyjątkowy. To czas, gdy czerwone dywany są rozkładane w Hollywood, a serca kinomanów na całej kuli ziemskiej biją szybciej. Właśnie wtedy odbywa się najważniejsze wydarzenie w świecie filmu – ceremonia wręczenia Oscarów. Przyznawane są one przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej. Gala jest nie tylko podsumowaniem minionego roku w branży filmowej, ale także okazją do celebrowania sztuki, która porusza, jednoczy i inspiruje wszystkich ludzi, niezależnie od podziałów, granic, języka czy kultury.

Oscary to nie tylko nagrody, lecz także święto kina, które od prawie stu lat jednoczy twórców i widzów. Gala wręczenia tych prestiżowych statuetek to czas podsumowań, ale także przestrzeń do rozmów o miejscu kina w życiu społeczeństwa oraz o wyzwaniach stojących przed twórcami. Co roku ceremonia przypomina publiczności, że film to coś więcej niż rozrywka – to uniwersalny język, który potrafi pokonywać granice kulturowe, społeczne i językowe, zbliżając ludzi niezależnie od ich pochodzenia. To także czas, kiedy widzowie mogą spojrzeć za kulisy branży filmowej i zrozumieć, ile pracy, pasji i poświęcenia kryje się za każdą wyróżnioną produkcją.

Ewolucja gali

Każda nominacja do Oscara staje się przedmiotem dyskusji i analizy nie tylko w gronie specjalistów czy samych nominowanych, ale także ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z branżą filmową. To czas, gdy magia kina wykracza poza ekrany i przenika do codziennych rozmów. Nagrody Akademii Filmowej zostały utworzone w 1927 roku, jednak pierwsze wręczenie statuetek nastąpiło dwa lata później. Na galę zaproszono wówczas zaledwie dwieście siedemdziesiąt osób, a kategorii było trzynaście (w tym roku będzie dwudziestu czterech laureatów), w tym za najlepszy film, reżyserię oraz występy aktorskie. Pierwszym nagrodzonym w kategorii najlepszy film został – jedyny w historii Oscarów – film niemy pod tytułem „Skrzydła”. Początkowo rozdanie nagród odbywało się na przełomie marca i kwietnia. W 2004 roku galę przesunięto na ostatni tydzień lutego.

Do 1953 roku ceremonia wręczenia Oscarów była relacjonowana za pośrednictwem audycji radiowych, a następnie została przeniesiona na ekrany telewizorów, po czym stała się jednym z najchętniej oglądanych wydarzeń na świecie. W początkowych latach wyniki były przekazywane do gazet z zaleceniem publikacji o godzinie dwudziestej trzeciej, w noc gali. System ten zawiódł, gdy „Los Angeles Times” przedwcześnie ujawnił listę zwycięzców, zanim sama ceremonia zdążyła się rozpocząć. W odpowiedzi na ten incydent wprowadzono obecny układ – nazwiska laureatów w zapieczętowanych kopertach, które otwierane są dopiero na scenie. W 1966 roku galę transmitowano już w kolorze, co pozwoliło osiągnąć niesamowite wyniki oglądalności. Teraz ceremonię wręczenia nagród można oglądać na całym świecie. Największą liczbę oscarowych statuetek, czyli jedenaście, otrzymały do tej pory trzy filmy: „Ben-Hur” Williama Wylera, „Titanic” Jamesa Camerona oraz „Władca Pierścieni” Petera Jacksona.

Coś więcej niż statuetki

Nagrody przyznawane w lutym zyskały rangę najwyższego uznania, jakie może spotkać twórcę filmowego. Nie chodzi jedynie o uhonorowanie autorów danej produkcji – to symbol docenienia i posiadania wpływu na ludzi oraz kinematografię. Sama nominacja jest już szczególnym sukcesem – umożliwia bycie zauważonym. Jest przepustką do nowych możliwości, pozwala zyskać międzynarodową rozpoznawalność. Dla widzów na całym świecie Oscary są wskazówką, które filmy warto obejrzeć. Nagroda ta uosabia nie tylko artystyczne osiągnięcia, ale także odzwierciedla trud i pasję, wkładane przez twórców w ich dzieła. To również dowód na to, że kino ma moc poruszania ludzkich serc, wzbudzania refleksji i kształtowania kultury.

Za kulisami wyborów nominowanych

Wyłanianie zwycięzców nagrody odbywa się w dwóch etapach. W pierwszej fazie członkowie akademii (ponad pięć i pół tysiąca osób) – ludzie reprezentujący różne grupy zawodowe – wskazują po pięć nominacji w każdej kategorii. Mają miesiąc na wysłanie swoich propozycji do firmy audytorskiej – PricewaterhouseCoopers. Później przychodzi czas na drugi krok – ponowne głosowanie. Tym razem te same osoby podejmują próbę wyboru laureatów w każdej kategorii. Po zliczeniu głosów wyniki są zabezpieczane w zapieczętowanych kopertach i trafiają do akademii, a cały świat poznaje je dopiero podczas ceremonii.

Kontrowersje i skandale

Decyzje akademii wielokrotnie budziły kontrowersje i narażały jej członków na krytykę. Zlekceważyli niejedno wybitne dzieło, przyznając w zamian nagrodę takiemu, o którym dziś pamiętają jedynie historycy kina. Mimo to żadna inna nagroda do dnia dzisiejszego nie wzbudza tak wielkiego zainteresowania branży filmowej i publiczności na całym świecie.

Jednym z najgłośniejszych problemów związanych z galą była niedostateczna reprezentacja różnych grup społecznych oraz etnicznych wśród nominowanych i laureatów. W 2015 i 2016 roku żadna osoba czarnoskóra nie otrzymała nominacji w czterech głównych kategoriach aktorskich. Wywołało to falę krytyki i zapoczątkowało ruch Oscars So White, który zwrócił uwagę na brak inkluzywności w Hollywood i problem marginalizacji różnych grup etnicznych.

Ceremonia wręczenia nagród to moment, kiedy nietrudno o różne wpadki. Najbardziej spektakularna miała miejsce w 2017 roku, gdy Warren Beatty i Faye Dunaway ogłosili „La La Land” zwycięzcą w kategorii najlepszy film zamiast faktycznego laureata – „Moonlight”. „Prezenterzy przez pomyłkę otrzymali kopertę z informacją przeznaczoną dla zupełnie innej kategorii” – napisali tuż po wydarzeniu przedstawiciele PricewaterhouseCoopers, firmy odpowiedzialnej za liczenie głosów, co wywołało ogromne zamieszanie na scenie i momentalnie rozprzestrzeniło się w mediach.

Podczas swojej wieloletniej historii gala miała wiele kontrowersyjnych sytuacji, jednak mimo wszystko do tej pory jest chętnie oglądana i wyczekiwana przez ludzi z całego świata. Dzięki temu uznaje się ją za jedno z najważniejszych wydarzeń filmowych w danym roku. Dyskusje wokół nagród często świadczą o tym, że Oscary nie tylko odzwierciedlają współczesne przemiany społeczne i kulturowe, ale także są ich częścią, niekiedy przyspieszając zmiany, a czasem je opóźniając.

Z biegiem lat ceremonia ewoluowała – z kameralnego wydarzenia przekształciła się w globalne widowisko transmitowane na cały świat. Współcześnie gala gromadzi miliony widzów, stając się jednocześnie świętem kina i wielkim wydarzeniem medialnym. Oscary pozostają niekwestionowanym wyznacznikiem jakości i wpływu w świecie filmu. Każdego roku przypominają nam, że kino to zarówno rozrywka, jak i sztuka. Choć ceremonia budzi kontrowersje i musi dostosowywać się do zmieniających się realiów, jedno pozostaje niezmienne – emocje towarzyszące każdemu ogłoszeniu zwycięzców.

W cieniu pożarów

Przygotowania do dziewięćdziesiątej siódmej ceremonii wręczenia Oscarów przebiegają w cieniu dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły Los Angeles. Niszczycielskie pożary pustoszące okolice miasta nie tylko pochłonęły ogromne połacie terenu, ale także spowodowały śmierć ponad dwudziestu osób. Żywioł, jakiego Stany Zjednoczone nie widziały od lat, wpłynął również na organizację jednej z najbardziej oczekiwanych gal w świecie filmu. Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej była zmuszona zmienić harmonogram związany z rozdaniem Oscarów. Ogłoszenie nominacji do nagród ostatecznie przesunięto na 23 stycznia. Mimo tych zmian główna gala pozostaje zaplanowana na niedzielę 2 marca.

Tegoroczne modyfikacje podkreślają wyjątkowość sytuacji, w której znalazła się akademia i jej członkowie. Bez względu na trudności organizacyjne, gala nadal jest wyczekiwana przez miliony widzów na całym świecie. Choć ceremonia w tym roku odbędzie się w cieniu dramatycznych wydarzeń, jedno pozostaje pewne – emocje związane z ogłoszeniem zwycięzców cały czas będą na najwyższym poziomie. Oscary, jak co roku, przypomną o sile kina jednoczącym wszystkich ludzi niezależnie od trudności i wyzwań.

Kultura

Podróż śladami bólu

Według szacunków obecnie w Polsce mieszka około dwudziestu–dwudziestu pięciu tysięcy osób, które są świadome swojego pochodzenia żydowskiego. W 1939 roku były to ponad trzy miliony

Czytaj dalej »