W czwartek 22 maja 2025 roku dworzanie w szykownych strojach przybyli na Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, gotowi do świętowania Wielkiej Gali WNPiD. W tym roku motywem przewodnim był Królewski Bal. Wydarzenie zostało podzielone na dwie części, a studenci z niecierpliwością czekali na tak zwane afterparty.

O godzinie 18:00 studenci i wykładowcy zaczęli się gromadzić na wydziale, aby rozpocząć uroczystość. Przy wejściu sprawdzano obecność i odnotowywano, kto przyszedł z osobą towarzyszącą. Następnie goście kierowali się do auli, w której miała się odbyć część oficjalna. W tym samym czasie organizatorzy przyjęcia częstowali przybyłych kieliszkiem szampana.
Niech zwyciężą najlepsi
Część oficjalną rozpoczęli prowadzący gali, przedstawiciele Rady Samorządu Studentów WNPiD – Julia Kaczmarek i Patryk Stefańczyk. Powitali wszystkich zgromadzonych, a następnie głos zabrał Dziekan wydziału – profesor Szymon Ossowski, witając wszystkich gości i życząc udanej zabawy.
Później nastał czas na rozdanie nagród. Najpierw ogłaszano nominacje, a następnie prezentowano filmiki z udziałem nominowanych. Każdą statuetkę wręczała para studentów, reprezentujących media studenckie oraz koła naukowe. Pierwszą nagrodę w kategorii Aspirujący Giermek otrzymała mgr Natalia Strzemkowska, która niestety była nieobecna na gali. Jednak w jej imieniu wystąpiła mgr Aleksandra Konieczna i w krótkiej przemowie podziękowała za wszystkie głosy oddane na koleżankę. Następną kategorią była Drużyna Królewska, w której tym razem nominowani byli pracownicy wydziału. Studenci wybrali w tym roku Panie Szatniarki, których tego wieczoru nie było na miejscu.
Anna Pajchrowska, liderka Teamu Dekoracji i członkini RSS opowiedziała, z jakimi wyzwaniami musieli się zmierzyć organizatorzy gali. – Z mojej strony mogę powiedzieć, że na pewno wyzwanie stanowiło zmieszczenie się w dekoracyjnym budżecie. Niełatwo było też wybrać puchary i skoordynować przyjście wszystkich materiałów tak, żeby miał je kto odebrać. Niestety nie wiem, jak inne ekipy, ale wiem, że impreza wyszła świetnie, więc większych trudności nie było.
Przerwą od nominacji były dwie tury licytacji na cel charytatywny, prowadzone przez Dziekana. Goście mogli zakupić najróżniejsze rzeczy: koszulkę reprezentacji Polski w piłce nożnej mężczyzn z autografami piłkarzy, trzydniową wejściówkę na tegoroczne Juwenalia wraz z gadżetami czy nawet obraz. Kolejną nominacją był Stańczyk WNPiD – tutaj bez dwóch zdań wygrał doktor Krzysztof Duda, który rozbawił tłum swoją przemową o słynnych Dudcoinach. Po kolejnych rozdaniach przyszedł czas na występ jednej ze studentek, która pochwaliła się swoim wokalem.
Ogromne fanfary wywołała wygrana profesora Andrzeja Stelmacha w kategorii Namiestnika Niezdanych Terminów. Jeden ze studentów wręczających nagrodę przebrał się za średniowiecznego rycerza, czym zadziwił widownię. W międzyczasie odbył się kolejny występ, tym razem Żenia Olszański zaprezentował taniec z wachlarzami. Jako ostatni zwyciężył profesor Bartosz Hordecki, który zyskał miano Nadwornego Mędrca. Na sam koniec Morasko Band zagrał trzy piosenki, jednak goście czuli niedosyt, więc z ich ust zaczęły padać krzyki: „bis, bis, bis”. Zespół nie miał wyboru i musiał z przytupem zakończyć oficjalną część Wielkiej Gali.
Weronika, studentka psychologii i osoba towarzysząca jednej ze studentek wyraziła zachwyt nad widowiskiem. – Występy artystyczne były na wysokim poziomie. Podobało mi się ich zróżnicowanie. Wszystkie trzy były znakomite i uważam, że miło urozmaiciły galę!
W rytmie muzyki
Po około półtorej godziny wystąpień studenci spragnieni tańca rozpoczęli afterparty w holu wydziału. Oprócz DJ-a były także maski, peruki i opaski do robienia zdjęć, a także fotobudka 360°, na której studenci mogli stanąć i nagrać filmik, jak bawią się ze znajomymi. Przy wejściu na wydział rozwinięto czerwony dywan, a po prawej ustawiono ściankę ze złotego materiału ze srebrnymi dodatkami u góry, a na jej środku dodano napis: „Wielka Gala WNPiD”, dodatkowo postawiono przed nią czerwony fotel i czarne berło ze złotą głowicą.
Członkini RSS zdradziła, ilu dworzan przybyło na wydział. – Dokładna liczba nie jest jeszcze znana, ale wiem, że ponad czterysta, co przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania.
W niektórych momentach impreza przenosiła się na patio, na które goście wychodzili, aby przewietrzyć się po intensywnych tańcach, zrobić sobie zdjęcia grupowe ze znajomymi i wykładowcami, a także po to, żeby odpocząć na ławkach, ciesząc się chłodnym wieczornym powietrzem. Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy… Impreza potrwała do północy, a studenci z pewnością jeszcze długo jej nie zapomną.