Wybory prezydenckie w Polsce zostały zaplanowane na maj 2025 roku. Jest to kolejna szansa na przetasowanie politycznych kart i duże zmiany w państwie. Choć głosujemy średnio co półtora roku, to wybór głowy państwa cieszy się zdecydowanie największą frekwencją (średnio 57,8%). Jakich kandydatów zobaczymy wiosną na kartach do głosowania?
Kandydat Koalicji Obywatelskiej – Rafał Trzaskowski
W wyborach prezydenckich startuje po raz drugi, po porażce w 2020 roku z Andrzejem Dudą. Jako wiceszef PO oraz prezydent Warszawy cieszy się wysoką rozpoznawalnością i zaufaniem społecznym, w czym pomaga mu również wsparcie medialne głównych rozgłośni, takich jak TVN, czy prasy. Wcześniej jego kariera polityczna doprowadziła go między innymi na stanowisko ministra administracji i cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska czy też do Parlamentu Europejskiego. Trzaskowski jako jedyny z kandydatów ma doświadczenie i możliwość zarządzania organizmem tak dużym jak Warszawa. Dzięki polityce prowadzonej w jego mieście możemy przewidywać, na jakich działaniach skupi się jako głowa państwa. Decyzje podejmowane w stolicy są często kontrowersyjne. Mowa o wprowadzeniu strefy czystego powietrza czy zdejmowaniu chrześcijańskich symboli z urzędów. W nadchodzących wyborach uważany jest za głównego faworyta, mogącego zapewnić władzę zarówno ustawodawczą, jak i wykonawczą koalicji rządzącej.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości – Karol Nawrocki
Choć ze względu na funkcję w Instytucie Pamięci Narodowej nie jest oficjalnym członkiem PiS-u, został przez tę partię oficjalnie poparty. Wywołało to niemałą sensację, ponieważ opinia publiczna spekulowała, że Zjednoczona Prawica postawi na nazwiska bardziej znane i bezpośrednio związane z partią, jak na przykład Dominik Tarczyński czy Mateusz Morawiecki. To właśnie niska rozpoznawalność (według „Business Insider” zaledwie 39% pytanych zna jego nazwisko) jest główną wadą tego kandydata. Przekonaliśmy się o tym, kiedy podczas przemówienia Andrzej Duda zapomniał nazwiska potencjalnego następcy i musiał je znaleźć na kartce. Kamil Nawrocki jest przede wszystkim historykiem, a także autorem książek i inicjatorem projektów edukacyjnych i memoratywnych. Poza funkcją w IPN był też prezesem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, gdzie oskarżono go o mobbing oraz przypisanie sobie zasług pracowników. Jedną z jego głośniejszych akcji było masowe usuwanie na terenie Polski pomników Armii Czerwonej – wzbudził tym ogromną niechęć Federacji Rosyjskiej oraz wystawiono za nim list gończy.
Kandydat Konfederacji – Sławomir Mentzen
Lider Konfederacji rozpoczął swoją kampanię na urząd prezydenta jako pierwszy, choć ta ma rozpocząć się dopiero w styczniu, upatrując w tym szansy na gwałtowne zwiększenie poparcia i wyprzedzenie kontrkandydatów. Obecnie działa bardzo aktywnie, zapowiadając między innymi, że odwiedzi każdy powiat w Polsce, co może być nie lada wyzwaniem (jest ich 380). Poglądy Mentzena dotyczą przede wszystkim chrześcijańskiego konserwatyzmu, liberalnej gospodarki z niskimi podatkami i wsparcia przedsiębiorców. Deklaruje się jako zagorzały przeciwnik aborcji, co skłóca go ze środowiskami feministycznymi, progresywnymi czy mniejszościami seksualnymi. Obwiniany jest za zeszłoroczną porażkę Konfederacji w wyborach parlamentarnych przez nieumiejętnie prowadzoną kampanię. Ani wyniki tego środowiska, ani sondaże nie uznają Mentzena za faworyta wyborów prezydenckich. Głównym problemem kandydata jest innowacyjność proponowanych przez niego rozwiązań – prywatyzacji szkół czy służby zdrowia, a także łagodniejszego prawa narkotykowego, mającego wzbogacić państwo ekonomicznie.
Kandydat Polski 2050 – Szymon Hołownia
Szymon Hołownia, pomimo że jest prezesem partii Polska 2050, zdecydował się na udział w wyborach jako kandydat niezależny. Również dla niego jest to drugie podejście do wyścigu o fotel prezydenta, po zdobyciu w 2020 roku niespełna 14% poparcia. Obecny marszałek Sejmu często uważany jest za najbardziej centrowego polityka w Polsce – bywa krytykowany za brak wyraźnej tożsamości politycznej i szukanie poparcia u większych partii. Poza karierą polityczną pracował jako dziennikarz i autor książek, lecz największą popularność przyniosło mu prowadzenie programu „Mam talent!”. Hołownia szeroko działa charytatywnie, pomagając dzieciom w krajach Afryki i Azji czy zakładając fundacje, takie jak „Dobra Fabryka” czy „Kasisi”. W ostatnim czasie głośno było o jego mocnych słowach w stronę Władimira Putina – marszałek był gotów grozić Rosji wojną, jeśli ta nie zaprzestanie ekspansji.
Potencjalni Kandydaci Lewicy
Jedyną większą partią, która nie ogłosiła jeszcze swojego kandydata na urząd prezydenta, jest Lewica. Po rozłamie z Razem partia przeżywa silny kryzys wewnętrzny, a wyniki wyborów w ostatnich latach nie napawają optymizmem. Kluczem do odzyskania mocnej pozycji politycznej może okazać się odpowiedni kandydat i wygranie wyborów w 2025 roku. Kim są potencjalni nominowani?
Magdalena Biejat: wicemarszałkini Sejmu, która w ostatnich wyborach samorządowych osiągnęła imponujące poparcie, a jej doświadczenie z Senatu może wspomóc ją w wyścigu.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: członkowie Lewicy widzą w niej silną kandydatkę ze względu na funkcję ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, a także jej dawną działalność w organizacjach lewicowych.
Katarzyna Kotula: jako ministra do spraw równości postrzegana jest jako symbol Lewicy w walce o równouprawnienie kobiet, co z pewnością pozwoliłoby jej na osiągnięcie wysokiego poparcia z tej strony elektoratu.
Źródło zdjęcia: pixabay
