„Pretty Woman” to doskonale znany wszystkim film z lat 90.
Historia prostytutki z Hollywood i bogatego biznesmena, który zdecydował się jej pomóc finansowo, określana jest naprawdę różnie — od fenomenu aż do kinowego i teatralnego przeciętniaka. Jak wypadł musical w interpretacji ekipy Teatru Muzycznego w Łodzi?
Spektakl grany jest od 25 września 2021 roku i cieszy się dość dużym zainteresowaniem. Reżyser z pewnością zrobił wszystko, co potrafił, by dość zwyczajną romantyczną historię zamienić w prawdziwy wulkan scenicznej energii. Czy Jakubowi Szydłowskiemu udało się stworzyć spektakl wart obejrzenia? Podobno tak. Pomimo aż trzech godzin trwania przedstawienia, widzowie najczęściej wychodzą z niego zadowoleni, a to dobry znak.
Jedni powiedzą, że „Pretty Woman” to banalna historia powstała na fali komercyjności w końcówce XX wieku. Inni z kolei stwierdzą, że nie obejdą się bez tego kultowego filmu i muszą zobaczyć go po raz kolejny. Historia filmu jest prosta. Można ją porównać do podobnych produkcji pokroju „Bodyguard” czy „Wpływu księżyca”. Mamy bogatego biznesmena, który po jednym z ekskluzywnych bankietów wraca lotusem swojego prawnika do hotelu Beverly Wilshire, znajdującego się przy skrzyżowaniu Wilshire Boulevard i Rodeo Drive. Na ulicy pełnej sklepów o zaporowych cenach spotyka prostytutkę Vivian. Od tego momentu kończy się banalna historia mężczyzny, który korzysta z ulicznych usług, a zaczyna romantyczna burzliwa opowieść, której zakończenie zna wielu. Taka też historia przedstawiona jest w musicalu, który pojawił się najpierw na Broadwayu i West Endzie, a później rozszedł się na cały świat.
Czy polska wersja też stała się hitem?
W Polsce jako pierwszy spektakl wystawił Teatr Variete w Krakowie (14 lutego 2021 roku). Drugim śmiałkiem był właśnie łódzki teatr, w którym miałam okazję zagościć. Muszę przyznać, że moją pierwszą myślą po obejrzeniu spektaklu było to, że był warty przejechania ponad 280 kilometrów i spędzenia w samochodzie prawie 4 godzin.
Całość była naprawdę dokładnie przemyślana i choć w warstwie muzycznej (libretto) nie różniła się za bardzo od ścieżki dźwiękowej filmu, to muszę przyznać, że po prostu robiła wrażenie. Dodatkowo dynamika niektórych utworów i naprawdę ekspresywne głosy aktorów po prostu sprawiały, że przez spektakl płynęło się bez poczucia znudzenia czy zmęczenia. Na samym końcu miałam niemal ochotę tańczyć razem z obsadą! Trzeba też przyznać, że tłumaczenie, którego podjął się Daniel Wyszogrodzki, było naprawdę mistrzowskie i w stu procentach oddawało treści pokazywane w filmie.
Za sukcesem stoi również obsada
Choć w spektaklu brakuje filmowej technologii, to trzeba przyznać, że łódzka „Pretty Woman” to naprawdę dobra rozrywka i cóż, jak twierdzą widzowie (którym muszę przyznać rację), za sukcesem przedstawienia stoi obsada. Doskonale dobrani aktorzy sprawili, że od sceny nie można było oderwać oczu. Malwina Kusior wypadła fenomenalnie. To nie tylko bardzo atrakcyjna kobieta, która przypomina fizycznie Julię Roberts (filmową Vivian), ale przede wszystkim bardzo dobra aktorka musicalowa, która podołała każdemu, nawet najtrudniejszemu dźwiękowi.
Partnerował jej Marcin Jajkiewicz, który ujmował stonowanym głosem i doskonałą grą aktorską. Takie same odczucia miałam w stosunku do Małgorzaty Chruściel, która wprowadziła na scenę mnóstwo rockowych brzmień i rozbawiała publikę nie tylko podczas spektaklu, ale również w trakcie bisu. Fenomenalnie spisał się też Paweł Erdman, który swoim opanowaniem bawił mnie do łez, a przy okazji doskonale sprawdził się w roli właściciela eleganckiego hotelu. Pozostali aktorzy i zespół taneczno-wokalny dodali wszystkiemu uroku, a historia w ich wykonaniu stała się naprawdę żywa.
Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że podobała mi się bardziej niż jej oryginalna wersja. Jakub Szydłowski, mając dobrą filmową historię, sprawdzonych współpracowników i perfekcyjną obsadę, z pewnością stworzył jedną z najlepszych wersji tego musicalu. Łódzka „Pretty Woman” to historia rozrywkowa, wzruszająca i energiczna. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie i z pewnością z czystym sercem można ją polecić.