Liga Konferencji to coroczne rozgrywki organizowane przez UEFA, w których udział biorą europejskie kluby piłkarskie. Ubiegają się one o udział w turnieju na podstawie wyników jakie osiągają w krajowych ligach i pucharach. Rozgrywki te są trzecim poziomem europejskich pucharów zaraz po Lidze Mistrzów i Lidze Europy.
Krótka historia rozgrywek
Zmagania klubów w Lidze Konferencji możemy śledzić od sezonu 2021/2022. Pierwszeństwo uczestnictwa mają drużyny z niższych pozycji w rankingu federacji krajowych należących do UEFA. W 2023 roku UEFA zmieniła nazwę rozgrywek z „Ligi Konferencji Europy UEFA” na „Ligę Konferencji UEFA”. Zdaniem federacji usunięcie słowa Europa miało uniezależnić rozgrywki od Ligi Europy.
W pierwszym finale zmierzyły się AS Roma oraz Feyenoord Rotterdam, a zwycięstwo zapewniła sobie drużyna z Rzymu wygrywając 1:0. Kolejnym zwycięzcą w sezonie 2022/2023 był West Ham United, który pokonał Fiorentinę 2:1. Ostatnim klubem, który zdobył puchar był grecki Olympiakos, zdobywając jedyną i decydującą o wygranej bramkę w dogrywce.
Chelsea kontra Betis nie tylko na boisku
W tym roku finał Ligi Konferencji UEFA odbył się w Polsce we Wrocławiu na Tarczyński Arena. Do Polski przybyło około 70 tysięcy kibiców z Hiszpanii oraz Anglii, żeby wspierać swoje drużyny w tak ważnym meczu. Dzień przed finałem na ulicach Wrocławia było w miarę spokojnie, natomiast sytuacja zmieniła się w dzień meczu, a to za sprawą kibiców, którzy wdawali się w bójki oraz rzucali w siebie krzesłami należącymi do restauracji.
Aby opanować zajścia była potrzeba wezwania policji, która zmuszona była użyć armatek wodnych, aby uspokoić kibiców. Emocjonalne napięcie opadło, gdy było coraz bliżej do rozpoczęcia spotkania, a kibice udali się na stadion. Jednak nie wszyscy kibice byli agresywni, ponieważ niektórzy potrafili się zachować i nie wszczynali bójek.
Wszystko stało się jasne
W starciu pomiędzy Realem Betis a Chelsea nie zabrakło emocji. Już w piątej minucie zespół z Londynu miał szansę żeby zdobyć gola za sprawą Palmera, jednak ten strzelił niecelnie. Pierwszy na prowadzenie wysunął się zespół z Hiszpanii, gdy po niespełna dziesięciu minutach spotkania bramkę zdobył Ezzalzouli. Na kolejną akcję zakończoną sukcesem trzeba było trochę poczekać, jednak Betis miał szansę na prowadzenie 2:0 już po dwóch minutach, ale strzał Bartry obronił Jörgensen.
Pierwsze czterdzieści pięć minut zakończyło się wynikiem 1:0 dla Betisu. Chelsea wróciła do gry dopiero w sześćdziesiątej piątej minucie za sprawą Fernándeza, a pięć minut później na listę strzelców wpisał się Jackson. Do osiemdziesiątej minuty drużyna z Londynu prowadziła 2:1, co dawało Betisowi nadzieję na odrobienie strat, a nawet wygraną. Jednak szansę przekreślił Jadon Sancho, który podwyższył wynik na 3:1. Później Betis zaczął popełniać błędy co przełożyło się na gole przeciwnej drużyny. Ostatecznie Chelsea wygrała 4:1 za sprawą Caicedo, który strzelił do bramki rywali już w doliczonym czasie meczu, czym przypieczętowali swoje zwycięstwo.
Piłkarze z Anglii udowodnili, że pomimo początkowej przegranej i kilku nieudanych akcjach są w stanie odrobić straty i wygrać puchar. Finał z pewnością dostarczył wielu emocji fanom piłki nożnej, a na kolejną edycję Ligi Konferencji będziemy musieli poczekać do przyszłego roku.
Źródło zdjęcia: pixabay
