Zmarnowana miłość, ale nie szansa

Co łączy ze sobą muzykę, głosowanie i plejadę różnych artystów? Oczywiście Konkurs Piosenki Eurowizji. Wszyscy uczestnicy starali się dać z siebie wszystko, jednak zwycięzca – jak zwykle – mógł być tylko jeden. I, całkiem niespodziewanie, miano najlepszej piosenki otrzymał emocjonalny utwór o odrzuconej miłości.

W zimną majową sobotę 17 maja 2025 roku w szwajcarskiej Bazylei wyłoniono zwycięzcę 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Konkursu, który jest różnie postrzegany. Jedni czekają na niego z utęsknieniem, a inni wzruszają ramionami i przełączają na inny program. Po tej skomplikowanej nocy ważna pozostaje jednak jedna informacja – ta o zwycięzcy. Jest nim JJ, a dokładnie Johannes Pietsch, i jego utwór „Wasted love”. Artysta pochodzi z Austrii. Jego piosenka to muzyczna opowieść o miłości, stracie i tym, co po niej pozostało. A co sprawiło, że utwór został nagrodzony?

„Teraz, gdy już cię nie ma”

Zwycięski utwór JJ „Wasted love” to ballada, która momentami uderza mocnymi, operowymi dźwiękami. Opowiada o miłości, a właściwie o tym, co po niej pozostało.

Rozpoczyna się słowami: „Jestem oceanem miłości, a ty boisz się wody. Nie chciałaś zanurkować, więc ja utonąłem”. I właśnie te zdania zdradzają smutną historię relacji, w której piosenkarz pragnął miłości, lecz jej nie otrzymał. Jedyne, co mu więc pozostało, to rozgoryczenie i wspominanie tego, co było. „Zostawiłaś mnie na dnie. Tonę w moich uczuciach. Jak możesz tego nie widzieć?” to rozpaczliwe wołanie o litość i powrót ukochanej osoby, by uczciwie zakończyć relację. Dezorientacja, tęsknota i ból przeszywają duszę, a także komponują się z przeżywaniem dramatu odrzucenia lub, co gorsza, porzucenia, gdy kochało się całym sobą.

„Teraz, gdy już cię nie ma, wszystko to, co mam, to zmarnowana miłość” krzyczy artysta w refrenie. Oznacza on jedno – pozostanie niewyleczonej rany po odejściu kogoś ważnego. Równocześnie otwiera przed słuchaczem szerokie pole do interpretacji. Piosenkarz może żałować relacji w całości i chciałby, żeby ona nigdy nie miała miejsca. Może również rozważać, co by było, gdyby nigdy się nie zakochał. A może też się zastanawiać, dlaczego kiedyś był w tak wspaniałej i uzależniającej relacji, która nagle przeistoczyła się w coś szkodliwego. Jedynym wyjściem pozostało, aby ją zakończyć, co uczyniła jego miłość, choć on nie potrafił. To jest właśnie piękno muzyki – uniwersalizm i różnorodność interpretacji, w których każdy z nas może szukać odniesień do własnych uczuć.

Wachlarz muzycznych emocji

Do boju o sławę, pieniądze i uznanie stanęło wielu przedstawicieli różnych państw. Finał może jednak pomieścić tylko 26 krajów. W ostatecznym starciu rywalizują po dziesięć państw z każdego z dwóch półfinałów, kraj-organizator (w tym roku Szwajcaria) oraz pięć państw, które zapewniają wsparcie finansowe Eurowizji – Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania, Francja i Niemcy.

W tym roku także Polska mogła liczyć na obecność swojej przedstawicielki. Justyna Steczkowska zaprezentowała na scenie utwór „Gaja”. Podejmuje on tematykę ekologii i oddaje hołd Ziemi jako potężnej istocie. „Ranisz moje serce, ty, który moją miłość masz za nic. Naznaczyłeś sobą mnie, obudziłeś samotności krzyk” – takimi słowami rozpoczyna swój utwór artystka. Już od samego początku pokazuje, że piosenkę kieruje do człowieka. Do mieszkańca planety, który nie szanuje miejsca, w którym się znajduje. Te słowa połączone ze znajomością mitologii, w tym postaci Gai, wybrzmiewają smutnym, lecz prawdziwym obrazem rzeczywistości. Nasza planeta jest zaniedbywana i musi sama upomnieć się o swoje prawa. Tekst połączony z teatralnym wystąpieniem i choreografią buduje napięcie oraz skłania do choć odrobiny refleksji.

Ciekawe, ale niedocenione utwory

Wiadome jest, że wygrać chciałby każdy. Jednak to, że ktoś nie sięgnie po najwyższe trofeum, niekoniecznie oznacza, że jego utwór jest zły. Na Eurowizji pojawiło się wiele ciekawych piosenek. Na uwagę szczególnie zasługują dwie z nich.

Norwegia – Kyle Alessandro i poruszający „Lighter”

Pierwsza pochodzi z Norwegii. Mowa o piosence „Lighter” w wykonaniu Kyle’a Alessandro. Jak sam pisze w serwisie YouTube, piosenka odzwierciedla trudny czas w jego życiu. U jego mamy zdiagnozowano raka i powiedziano jej, że zostało jej pół roku życia. Mimo to kobieta nigdy nie straciła iskry w oczach i dzięki swojej sile jest dziś w pełni wyleczona. Utwór jest więc niezwykle osobistym manifestem uczuć, które towarzyszyły chłopakowi podczas choroby jednej z najbliższych mu osób. „Nic nie jest w stanie mnie teraz spalić. Będę swoją własną zapalniczką. Czuję w sobie iskrę. Nie potrzebuję ratunku” – śpiewa Alessandro. Ukazuje to ogromne samozaparcie i wiarę w siebie podczas trudnych chwil. Ten popowy utwór z elektronicznymi wstawkami staje się więc idealnym lekarstwem dla tych, którzy tracą nadzieję. Bo jej nie wolno tracić nigdy.

Estonia – Tommy Cash i „Espresso macchiato”

Drugim utworem wartym wspomnienia jest „Espresso macchiato”, śpiewany przez Estończyka, Tommy’ego Casha. Piosenka przesycona jest ironią i absurdem, o czym świadczy chociażby fragment „No stresso, no stresso. No need to be depresso”. Artysta łączy dwa języki, włoski i angielski, które mieszają się ze sobą, tworząc niekiedy komiczne połączenia. Sam utwór skupia się na wyrażeniu miłości do kawy. „Moje kochane espresso macchiato! Z pianką!” – śpiewa piosenkarz, a chwytliwa melodia utrwala się w pamięci i zostaje w niej niczym slogan. Można by rzec, że jest jak chwila zabawy i wytchnienia w tym skomplikowanym świecie. Jeśli przyjrzeć się jej jednak bliżej, odnajdziemy opowieść o konsumpcjonizmie oraz morał niczym w „Ferdydurke” Gombrowicza. Tyle że tam było „Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba”, a tu jest „Życie jest jak spaghetti. Twarde, póki go nie ugotujesz”.

To, jak wielką wagę ma Eurowizja, ocenia każdy sam za siebie. Z pewności jednak to konkurs pozwalający odkryć wiele muzycznych unikatów. A przede wszystkim to wydarzenie, które umożliwia nam jednoczenie się.

Źródło zdjęcia: Canva, logo pobrane z oficjalnej strony Eurowizji

Również obserwuj nas na Instagramie oraz czytaj inne artykuły!

23 maja 2025

Kultura

Zmarnowana miłość, ale nie szansa

Co łączy ze sobą muzykę, głosowanie i plejadę różnych artystów? Oczywiście Konkurs Piosenki Eurowizji. Wszyscy uczestnicy starali się dać z siebie wszystko, jednak zwycięzca –

Czytaj dalej »
Kultura

Gdy czekasz na tę jedną osobę

„Napisz, jak będziesz” czy „Zadzwoń, jak skończysz” to słowa, które w takiej lub innej formie napisał prawdopodobnie każdy. Oczekiwanie na bliską osobę potrafi wywoływać szereg

Czytaj dalej »