Przeboje roku 2000

Anna Bielecka

Nowy rok 2025 oznacza, że ludzkość przebrnęła już przez ćwierć wieku. Świat wygląda więc zupełnie inaczej, także w sferze kultury. Wybierzmy się zatem w muzyczną (i nie tylko) podróż w czasie i zobaczmy, czego słuchali Polacy w 2000 roku.

Zacznijmy od tego, że ludzie u schyłku 1999 roku żyli w obawie przed końcem świata. Podejrzewano, że komputery, na których już wtedy opierało się codzienne funkcjonowanie, nie będą potrafiły zmienić systemu dat. Czarne scenariusze tak zwanej pluskwy milenijnej jednak się nie spełniły i po sylwestrowej nocy roku 2000 wszyscy odetchnęli z ulgą. 

Jak więc wyglądało życie w milenijnej Polsce? Politycznym wydarzeniem roku była zdecydowanie wygrana Aleksandra Kwaśniewskiego w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Do kina chodziliśmy na premiery „Chłopaki nie płaczą” i „Gladiatora”, z kolei w telewizji śledziliśmy losy rodzin Mostowiaków i Kiepskich. Poznaliśmy moc niezniszczalnej Nokii 3310. W sieci zadebiutował jeden z najpopularniejszych polskich komunikatorów początku wieku – Gadu-Gadu, który w pierwszy dzień zgromadził 10 tysięcy użytkowników. Zaczęliśmy grać w „The Sims”,a fani PlayStation oszczędzali na drugą wersję konsoli. Muzyki słuchaliśmy w radiu, na kasetach i płytach, a niektórzy zdążyli zakupić już nowoczesne empetrójki. Co wtedy królowało na listach przebojów? Cofnijmy się do roku milenijnego i spójrzmy dokładniej, jak wyglądał ówczesny świat muzyki.

Listy przebojów

Radio RMF FM prowadzi plebiscyt na Przebój Roku od 1991 roku. Dziewięć lat później numerem jeden okazała się piosenka „It’s My Life” zespołu Bon Jovi. Na podium znalazły się też „Freestyler” autorstwa Bomfunk MC’s i „Sky”Sonique. W Top 10 nie zabrakło utworów Eminema, który rok wcześniej wypuścił przełomowy album „The Slim Shady”. Z kolei Madonna zapisała się w polskim rankingu piosenką „Music”nominowaną do nagrody Grammy. Britney Spears w roku 2000 musimy kojarzyć z krążkiem „Opps!… I Did It Again” i utworem „Lucky”uplasowanym na dziewiątej pozycji listy. Polskie brzmienia w plebiscycie RMF FM to natomiast „Bal wszystkich świętych” Budki Suflera i „Nobody”Kasi Kowalskiej. 

Jeśli chodzi o inne piosenki roku milenijnego, które zapisały się złotymi nutami w  popkulturze, należy wymienić m.in.: „Californication” zespołu Red Hot Chili Peppers, „Czerwone korale” Brathanków czy „Cztery pokoje” niecodziennego duetu Kazika z Edytą Bartosiewicz. Z perspektywy czasu nie można nie wspomnieć również o utworze „Długość dźwięku samotności” zespołu Myslovitz, który został wybrany w minionym roku przez kapitułę nagrody Fryderykiprzebojem 30-lecia.

Muzyczne podziemie

Rapowe utwory przez swoje często niecenzuralne teksty nie trafiały do mainstreamu, a mimo to zyskiwały w Polsce coraz większą popularność. Pierwsi hip-hopowcy czerpali z dorobku amerykańskiego i inspirowali się brzmieniami zza oceanu przy komponowaniu swoich utworów. Kategorię „Album roku – rap & hip-hop” wprowadzono do Fryderyków jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, a w roku 2000 główną nagrodę zdobył album „3:44”grupy Kaliber 44. 

Do pierwszych głośnych wykonawców tego rodzaju muzyki możemy zaliczyć wspomniany katowicki zespół, a także Liroya czy WWO. Albumem, który według wielu zmienił bieg rodzimego hip-hopu, jest „Kinematografia” zespołu Paktofonika. Krążek z takimi hitami jak „Jesteś Bogiem” czy „Chwile ulotne” miał swoją oficjalną premierę 18 grudnia 2000 roku. Tragiczna śmierć członka grupy Piotra „Magika” Łuszcza wkrótce zakończyła jednak jej obiecujący rozwój.

Wielkie gwiazdy

Może i w 2000 roku nie mieliśmy jeszcze Open’ra ani Stadionu Narodowego, ale i tak przyjeżdżały do nas popularne gwiazdy zagraniczne. W milenijnym roku radio RMF FM obchodziło 10-lecie nadawania, organizując darmowe koncerty pod hasłem „Inwazji Mocy”. W ramach finałowego wydarzenia na lotnisku Kraków-Pobiednik Wielki, przed publicznością liczącą ponad 700 tysięcy osób, wystąpił zespół Scorpions. Koncert przeszedł do historii jako największy w Polsce, a także w historii samego zespołu. Niemieccy muzycy postawili na swoje największe hity, takie jak „Wind Of Change” czy „When the Smoke Is Going Down”, a ponadto zaskoczyli zgromadzonych wykonaniem polskiej przyśpiewki „Gdybym miał gitarę, to bym na niej grał…”. Tego roku odwiedził nas również dwukrotnie, wówczas 25-letni, Enrique Iglesias. Przed koncertem 28 lutego spotkał się z fanami, a także został zaproszony do Pałacu Prezydenckiego na rozmowę z Jolantą Kwaśniewską. Zaprezentował się też w studiu TVP1, co śledziły na widowni i przed telewizorami tysiące Polaków. Druga impreza odbyła się 2 września w Torwarze, ale nagrania z koncertu świadczą o tym, że Iglesias posiłkował się playbackiem.

Jak widać, rynek wydarzeń muzycznych uległ dużym zmianom. Współcześnie bowiem każdego roku odwiedza nas wiele zagranicznych artystek i artystów, którzy wyprzedają ogromne hale koncertowe oraz zasilają line-upy największych festiwali. 

Źródło zdjęcia: Okładka albumu Kinematografia zespołu Paktofonika

Kultura

Przeboje roku 2000

Nowy rok 2025 oznacza, że ludzkość przebrnęła już przez ćwierć wieku. Świat wygląda więc zupełnie inaczej, także w sferze kultury. Wybierzmy się zatem w muzyczną

Czytaj dalej »
Kultura

Walentynki inaczej

Niezależnie od tego czy ktoś obchodzi walentynki, czy nie, każdy zna to święto. Kwiaty, serca, czekoladki, to jest coś, co kojarzy się z dniem 14

Czytaj dalej »
Kultura

Koniec ery, ale początek epoki

Człowiek roku 2023 magazynu ,,Time”, zakochana w muzyce artystka, kompozytorka, miliarderka, właścicielka trzech kotów i najpopularniejszy głos nie tylko w Ameryce, ale i na świecie.

Czytaj dalej »