Rok 2002. Grupa studentów organizuje zabawę karnawałową w samym środku wyspy Czarci Ostrów na Mazurach. Całkowicie odcięci od świata, otoczeni jedynie przez kilometry mroźnego jeziora i ciągłe przeczucie, że gdzieś w głębi lasu ktoś im się przygląda. Upojna zabawa bardzo szybko zmienia swój charakter, gdy miejsce imprezy staje się sceną morderstwa. 

,,Karnawał” Alicji Sinickiej jest jednym z wielu kryminałów autorki, który opowiada nam pełną intryg i tajemnic historię, równocześnie osadzając ją w polskiej rzeczywistości. Tym razem akcja powieści zabiera nas do województwa mazurskiego, gdzie na tafli jeziora Śniardwy rozciąga się wyspa Czarci Ostrów, a w jej głębi stoi willa, czyli miejsce karnawałowej imprezy. Warto w tym momencie docenić wnikliwy research autorki, gdyż jak sama przyznaje, mimo paru zmian (w rzeczywistości wyspa jest opuszczona i całkowicie przejęta przez roślinność), odwiedziła to miejsce, aby odpowiednio oddać charakter i klimat. Opisywana przez nią atmosfera sprawia, że już od samego początku udziela nam się odczuwany przez bohaterów niepokój i uczucie bycia obserwowanym. To, jak opisywane są emocje i sposób rozumowania postaci, powoduje, że sami zaczynamy czuć się uczestnikami tych dramatycznych wydarzeń.

Każdy nosi maskę

Tytułowy karnawał to pozorna szansa na odpoczynek i wykorzystanie uroków młodej dorosłości, a w rzeczywistości – moment konfrontacji zawiłych i kompleksowych relacji bohaterów. Nieoczywisty stosunek głównych postaci sprawia, że podczas lektury odczuwamy wiszące w powietrzu napięcie. Niezręczne chwile przeplatane są spojrzeniami i krótkimi momentami bliskości, które sprawiają, że w obliczu dramatu bohaterowie są w stanie odnaleźć w sobie spokój i wsparcie. 

Sekretne relacje, brak komunikacji i niewiadoma przeszłość bohaterów powodują, że szybko dowiadujemy się, iż nie tylko tożsamość mordercy jest jedyną skrywaną tajemnicą, z którą jest nam dane się zmierzyć. Każda postać w jakimś stopniu kryje swoje prawdziwe intencje lub to, kim naprawdę jest. Postawieni w sytuacji grozy, pochłonięci chaosem i strachem, zdani tylko na siebie nawzajem są zmuszeni do współpracy, co zważywszy na tak różne charaktery jest nie lada wyzwaniem.

Jedno wydarzenie – dwie perspektywy

Ciekawym zabiegiem zastosowanym przez autorkę jest forma prowadzenia narracji, która została podzielona na dwóch głównych bohaterów. Występująca w trzeciej osobie perspektywa Roberta opisuje wydarzenia tej tragicznej nocy raczej z perspektywy obserwatora, gdy pierwszoosobowa narracja Amelii informuje nas, jakie są jej konsekwencje dwadzieścia lat później. Bohaterka dzieli się swoimi odczuciami, latami traumy i tym, jak permanentnie wpłynęły one na jej życie i postrzeganie wszystkiego, co ją otacza. Perspektywa ponownego zmierzenia się z mordercą wydaje jej się w tym momencie paraliżująca i sprawia, że ponownie przeżywa traumatyczne wspomnienia karnawału. Względne poczucie spokoju i bezpieczeństwa, jakie przez lata budowała, w jednym momencie ulegają zniszczeniu, gdy jedyni ocalali zostają zmuszeni do ponownego spotkania z człowiekiem, który na zawsze zrujnował im życie. Dla niego jednak karnawał nie zakończy się, gdy oni zostaną przy życiu.

Alicja Sinicka skupia się przede wszystkim na sferze psychicznej bohaterów, obrazując, jak przeszłość przekłada się na najzwyklejsze działania życia codziennego. Zarówno Robert, jak i Amelia są raczej decyzyjnymi osobami, ale to, na co jest zwrócona uwaga, to sposób, w jaki funkcjonują, będąc pod wpływem stresu, bądź jak się zachowują w bezpośrednim odniesieniu, do czego było im dane przeżyć. 

Elementem, który przez wielu może zostać uznany za nieudany, jest zakończenie, Jest ono dosyć sztampowe i można powiedzieć, że jest wynikiem pójścia na łatwiznę. Tożsamość mordercy, o ile niewątpliwie nas zaskakuje, nie jest zbyt satysfakcjonująca, a sposób domknięcia wątków pojedynczych bohaterów jest niewiarygodny,. Nie jest to jednak kwestia definiująca całą powieść, narracja dalej jest bardzo ciekawym i wartym uwagi doświadczeniem.

Źródło zdjęcia: Oficjalne materiały promocyjne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *