Czy da się przewidzieć nasz kolejny ruch?

Olga Lipińska

Każdego dnia możemy zobaczyć naszych znajomych sięgających po telefon, kiedy dostaną wiadomość lub kiedy zostaną powiadomieni o wydarzeniu, które może ich zainteresować. Sami też często tak robimy. Nierzadko sięgamy po telefon, nie będąc świadomi, że telefon chce, by po niego sięgnąć. A dokładniej – chce tego Facebook, Instagram, TikTok i inne media społecznościowe. Nie tak łatwo zdać sobie sprawę, że daliśmy złapać się na haczyk zwany manipulacją. Doskonale pokazuje to film „Dylemat społeczny” w reżyserii Jeffa Orlowskiego.

Film skupia się na podstawowych zagadnieniach działalności mediów społecznościowych. Wszystko jest opisywane przez naukowców, byłych lub obecnych pracowników takich serwisów jak Instagram czy Pinterest oraz przez osoby związane z tymi firmami. Przedstawiona jest też rodzina, w której pojawił się problem uzależnienia od social mediów. Widzimy, jak wpływa to na poszczególnych jej członków i na dzieci w różnym wieku. Każdy stara się radzić sobie z tym na swój sposób, ale czy istnieje jakiś schemat reakcji czy są one nieprzewidywalne?

Przyjrzyjmy się, czy istnieją przypadki

W mediach społecznościowych nic nie jest przypadkowe. Ich elementy są zaprojektowane z ogromną starannością, tak abyśmy chcieli poświęcić im więcej czasu. Zatrudniony pracownik ma za zadanie poprowadzić je w taki sposób, by skłonić nas do pozostania aktywnym. Jest to możliwe dzięki wyspecjalizowanej kadrze, która wie, jak skutecznie wpływać na nasz umysł, aby pracował tak, jak tego chce – czyli przynosił zyski. Jeśli pracownik pociągnie za konkretny sznurek, zajrzymy na Instagram, jeśli pociągnie za inny, będziemy scrollować dalej, mimo że post, którym byliśmy początkowo zaciekawieni, dawno obejrzeliśmy.

W filmie jest to doskonale przedstawione. Problem jest opisywany przez postać pracownika, który ma wpływ na miliony użytkowników poprzez decyzje, jakie kolory ma mieć interface albo jak ma wyglądać powiadomienie danej aplikacji. Od samego początku działamy w taki sposób, jaki został przewidziany.

Waga naszej uwagi i naszych danych

Uwaga użytkowników mediów społecznościowych, czyli nasza, jest jednym z najcenniejszych elementów dla ich twórców – to o nią zabiegają od początku istnienia danej platformy. Nasza uwaga daje im zysk. Przeglądamy reklamy, zdjęcia, filmy. Cieszymy się, że wyświetla się na tablicy to, co nam się podoba. W ten sposób spędzamy w sieci dużo więcej czasu, niż powinniśmy, i z pewnością dużo więcej, niż byśmy zakładali. Niepokojące jest to, że niejednokrotnie trudno jest nam się oderwać od telefonu. Mówimy sobie, że przejrzymy jeszcze tylko jeden filmik, jedno zdjęcie, zerkniemy na jeszcze tylko jeden profil, a w efekcie tracimy kolejną godzinę.

Następną rzeczą, którą dzięki naszej uwadze czerpią social media, są nasze dane. To one powodują, że algorytmy mogą wyszukać, co nam się spodoba, abyśmy chcieli zostać w sieci na dłużej. Dane użytkowników są jednymi z najważniejszych elementów dla serwisów. Umożliwiają one tworzenie i przewidywanie prognoz – co nam się spodoba, a co nie, co przykuje nasza uwagę, a czego nie warto nam pokazywać, kogo lubimy czy kogo znamy. Każdy element, który widzimy na Instagramie, Facebooku czy TikToku, na przykład „osoby, które możemy znać”, oznaczenia na zdjęciach czy filtry, są tym, co ma przyciągać naszą uwagę. W filmie „Dylemat społeczny” zostało powiedziane, że „im więcej danych, tym lepszy wykreowany model nas, a tym lepsze dostajemy treści, tym więcej czasu spędzamy w mediach społecznościowych, co wówczas powoduje, że dane medium społecznościowe wygrywa wyścig o naszą uwagę”. O naszą uwagę, a w efekcie i o nasze dane.

Technologia perswazji

Jak zostało to nazwane w filmie twórców Netflixa, „technologia perswazji to strategia stosowana w celu świadomego wpływania na czyjeś zachowanie, na zmuszenie kogoś do scrollowania”. Algorytmy zaszczepiają w nas podświadome nawyki, abyśmy bezwiednie zastanawiali się, co słychać w sieci, czy może wydarzyło się coś nowego, ile polubień czy komentarzy ma już nasz post. 

Z czasem staje się to dla nas codziennością i nie potrzebujemy analizować ani myśleć, jak wrzucić to w grafik. Po prostu bierzemy telefon do ręki, w trakcie przerwy lub żeby zrobić sobie przerwę, i przeglądamy jeden post za drugim, a potem kolejny i tak dalej. Następnie wracamy do pracy i wciąż myślimy, co dzieje się na naszym koncie na TikToku.

Zadbajmy najpierw o siebie

Dbanie o to, co myślą o nas inni, jest zdrowe, do momentu kiedy nie ma to na nas negatywnego wpływu, zakończonego np. depresją. Opinia bliskich często pomaga nam uwierzyć w siebie, zauważyć i naprawić błędy lub zmienić nastawienie. Jednak czy jesteśmy gotowi przyjąć opinię kilku tysięcy osób? Czy powinna mieć ona dla nas znaczenie, zwłaszcza jeśli większość z tych osób nie zna nas, a my ich tym bardziej? Zawsze należy wiedzieć, co jest dla nas najlepsze i czego potrzebujemy. Nowonarodzone dzieci mają podstawowe pragnienia, takie jak na przykład głód. Nie płaczą z powodu złej opinii na swój temat na nieistniejącym jeszcze koncie na Instagramie ani z powodu tego, że od kilku minut nie odczytały powiadomienia na telefonie. Należy pamiętać o tym, kto i co jest dla nas najważniejsze, a kto i co powoduje, że nie czujemy się już dłużej sobą lub czujemy się ze sobą źle.

Social media mają wiele zalet, takich jak pomoc w odnalezieniu dawców organów, w poszukiwaniach zaginionego członka rodziny, umożliwiają porozmawianie z krewnym, który mieszka na innym kontynencie. Nawet samo wstawianie zdjęć i filmów z naszego życia jest przecież w porządku i nikomu nie szkodzi. Dopóki coś jest robione dla własnego dobra i nie ma negatywnego wpływu na osobę trzecią, jest świetnym sposobem utrzymania kontaktu ze znajomymi i byciem na bieżąco z informacjami ze świata. Używajmy mediów społecznościowych z głową!

Kultura

Wyczekiwane premiery nowego roku

Początek 2025 roku zapowiada się bardzo ciekawie pod względem nadchodzących premier. Filmy takie jak „Nosferatu” czy „Kompletnie nieznany” to jedne z wielu, które zostały przygotowane

Czytaj dalej »
Kultura

Przeboje roku 2000

Nowy rok 2025 oznacza, że ludzkość przebrnęła już przez ćwierć wieku. Świat wygląda więc zupełnie inaczej, także w sferze kultury. Wybierzmy się zatem w muzyczną

Czytaj dalej »
Kultura

Walentynki inaczej

Niezależnie od tego czy ktoś obchodzi walentynki, czy nie, każdy zna to święto. Kwiaty, serca, czekoladki, to jest coś, co kojarzy się z dniem 14

Czytaj dalej »