Wielkie Grillowanie – zabawa w deszczu

Ulewa próbowała pokrzyżować plany, ale studenci to nie taki łatwy przeciwnik. Na Kampusie Morasko 16 i 17 maja po raz siedemnasty zapachniało grillem i skwierczącymi kiełbasami z okazji Wielkiego Grillowania UAM. Zaczęło się jak każde wielkie wydarzenie w tym kraju – od narzekania na pogodę, a skończyło masą dobrej energii i naładowanych baterii przed sesją.

Choć dojazd na Osiedle Sobieskiego kojarzy się studentom zazwyczaj ze sprintem na odpowiedni tramwaj czy autobus, to organizatorzy zadbali, aby i ten element wydarzenia przebiegł bez pośpiechu. Dzięki wzmożonym kursom linii 12 i 16 oraz dodatkowym połączeniom nocnym, dojazd na Wielkie Grillowanie był wyjątkowo sprawny. Na miejscu wszystko zapięte na ostatni guzik. Otwarcie bramek od godziny dziewiętnastej przebiegło sprawnie i bezpiecznie. Po drugiej stronie ogrodzenia czekała masa atrakcji i dobrej muzyki. 

Cisza przed burzą

Teren imprezy zapełniał się studentami z różnych uczelni, a wraz z nimi nadchodziły ciemne chmury. Pierwszy występ przypadł na kolektyw AGT ROKOMOB. Unikalnemu stylowi muzycznemu towarzyszyła lekka mżawka, która z czasem przybierała na sile. Rosły emocje związane z genialną energią, jaką niosły za sobą popisy NoiseKillaz i kolektywu Natura 2000. Rosła też obawa przed rozpoczynającą się ulewą. Wielu imprezowiczów chciało pobawić się pod sceną, jednak obawa o utratę bezpiecznego miejsca pod parasolami często brała górę nad chęcią zabawy. 

Ale nie ma tego złego, była to doskonała okazja na spróbowanie oferty food trucków. Gama smaków była szeroka. Począwszy od burgerów po frytki belgijskie. Długie kolejki ustawiały się przed klasycznymi, ale bardzo jakościowymi zapiekankami. Zwycięzcą turnieju smaków została natomiast budka z hot dogami. Grillowana kiełbasa z masą sera, wybranym sosem i papryczkami jalapeno według uznania. 

W połowie imprezy nastąpiło uroczyste otwarcie przez panią Rektor UAM, profesor Bogumiłę Kaniewską. Na scenie towarzyszyli jej organizatorzy wydarzenia, osoby odpowiedzialne za współpracę z mediami i między innymi Dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, profesor Szymon Ossowski. 

Rozgrzewką przed gwiazdą wieczoru był Kosma Król – młody, perspektywiczny poznański raper. Jak sam przyznał, był to dla niego pierwszy koncert w deszczu. Wszyscy z niecierpliwością czekali na finał i równocześnie cieszyli się, gdy ciemne chmury odleciały znad kampusu. Kulminacja wieczoru nadeszła o czasie. Guzior wszedł na scenę, pod którą czekało już naprawdę dużo ludzi. Refreny piosenek znali wszyscy. Było coś dla fanów luźnego brzmienia, agresywne wersy i klubowe bity. Pewne jest to, że trudno było się zawieść. Na zakończenie dnia wystąpił DJ Patryk, a bity w stylu house i techno przygrywały kierującym się do wyjścia studentom.

Muzyka i nie tylko

Drugi dzień zabawy był nie mniej energetyczny i emocjonujący. Mimo – podobnie jak pierwszego dnia – deszczowej i pochmurnej pogody, atmosfera festiwalu była ognista, ekscytująca i rozgrzewająca wszystkich uczestników. Nie zabrakło pysznego jedzenia, dobrej muzyki i uśmiechów na twarzach gości. Wspólna zabawa trwała do późnych godzin wieczornych, a każdy moment wypełniony był radością i pozytywną energią.

Przyczyniły się do tego nie tylko zapalające występy artystów, ale także inne aktywności i animacje, które rozweselały ludzi i pozwalały zapomnieć o zimnie. Dużą popularnością cieszyła się strefa plecenia wianków z żywych kwiatów, w których później można było zatańczyć tańce ludowe z zespołem „Wielkopolany”. Miłośnicy bardziej nowoczesnych brzmień mogli świetnie bawić się na scenie wśród dymnych baniek mydlanych w strefie z DJ-em. Nie zabrakło również inicjatyw społeczno-charytatywnych, dzięki którym można realnie zmieniać świat na lepsze. Na miejscu obecna była Fundacja Akademia Przyszłości, wspierająca nastolatków w ich rozwoju i zdrowiu psychicznym, oraz Fundacja DKMS, promująca ideę dawstwa szpiku i rejestrację potencjalnych dawców.

Za dobrą muzykę na festiwalu była odpowiedzialna piątka dobrze znanych artystów. Pierwszy scenę przejął młody zespół Heat!, którego wesołe i rytmiczne utwory rozgrzewały cały teren kampusu Morasko, nie pozwalając słuchaczom zmarznąć ani na chwilę. Po chwili oddechu atmosferę wypełnił wyjątkowy śpiew rockowego zespołu Venus Eclipse, łączący chwytliwe melodie z mocniejszym brzmieniem. W przerwie między występami widzowie próbowali ukryć się przed deszczem pod parasolami, ale wejście na scenę chłopaków z Hipnozji odwiodło ich od tego planu. Romantyczne utwory z rockowym pazurem porwały publiczność i stworzyły wyjątkowy, nastrojowy klimat. Przedostatni na scenie pojawił się funkowy zespół Mango Tango, który oczarował publiczność swoją stylową mieszanką jazzu, funku i soulu. Ich relaksujące brzmienia wprowadziły wszystkich w prawdziwy „chill vibe”, pozwalając na chwilę odetchnąć i zanurzyć się w muzycznym transie przed niezapomnianym finałem wieczoru. Tak długo oczekiwany zespół Ich Troje zebrał przy scenie wszystkich uczestników, pozostawiając inne strefy festiwalu pustymi. Energetyczni Michał Wiśniewski, Jacek Łągwa i Martyna Majchrzak podbili scenę barwnym, pełnym emocji występem, który od razu porwał publiczność. Kolorowe kostiumy, perfekcyjna choreografia i huśtawka zawieszona na samej scenie oraz fani śpiewający razem wszystkie piosenki – wszystko to zrobiło ogromne wrażenie. 

Oczywiście po tak wielkim finale uczestnicy festiwalu nie chcieli go opuszczać, pomimo ulewy, ale nadszedł czas, aby zakończyć to ekscytujące wydarzenie. Jeszcze długo po ostatnich dźwiękach muzyki na twarzach gości malowały się uśmiechy. Wielkie Grillowanie po raz kolejny udowodniło, że niepogoda nie jest w stanie zgasić festiwalowego ducha – liczy się wspólnota, dobra energia i radość z bycia razem. 

Źródło zdjęcia: Nataliia Borodkina

TEKST ZBIOROWY, autorzy:

Nataliia Borodkina

Filip Szymkowiak

20 maja 2025

Kultura

Gazety kiedyś vs. dziś

Dawniej gazety były nieodłączną częścią życia ludzi. To z nich czerpano wiedzę na tematy ważne dla społeczeństwa. W czasach, kiedy internet nie był tak rozwinięty

Czytaj dalej »
Informacje i publicystyka

Ogniem i słowem

Im bliżej wyborów, nie tylko tych prezydenckich i nie tylko w Polsce, tym media częściej alarmują, że „rośnie napięcie przedwyborcze”. Głosowania od lat rozpalają emocje

Czytaj dalej »
Sport

Serce siatkówki biło w Opolu

Złoto dla WSZiA Opole, brąz dla ich siatkarek. Emocje, dramaty i prawdziwa sportowa pasja – tak zapamiętamy Akademickie Mistrzostwa Polski w siatkówce 2025. Od 1

Czytaj dalej »