Labirynt rozmaitości

Karolina Kubiak

Targi Rozmaitości, czyli galeria rękodzieła, designu i sztuki, po raz kolejny zauroczyły swoimi skarbami wszystkich zainteresowanych poznaniaków. To miejsce, pełne wspaniałości, zrzeszające i promujące małych artystów, stanowi idealny cel odwiedzin dla każdego, kto ceni sobie tradycyjne rzemiosło, slow fashion oraz wysoką jakość kupowanych towarów.

Zimowa, już czwarta w tym roku, edycja wydarzenia miała miejsce w weekend od 30 listopada do 1 grudnia, jak zwykle przy ulicy Zwierzynieckiej 3 w Concordia Design. W tych dniach na stoiskach można było zobaczyć piękną własnoręcznie wykonaną biżuterię, wyroby ceramiczne, zabawki i ubrania robione na szydełku, a także modę vintage i wiele więcej. W każdej edycji targów jest możliwość wzięcia udziału zarówno w roli odwiedzającego, jak i wystawiającego towary (pod warunkiem wcześniejszego wypełnienia formularza zgłoszeniowego na stronie internetowej wydarzenia).

Targi Rozmaitości są owocem rozmyślań o małych, rozwijających się artystach i przedsiębiorcach oraz o tym, że Poznań, często pomijany w organizacji koncertów i imprez, potrzebuje tego typu wydarzenia. Rzeczywiście inicjatywa spotkała się z entuzjastycznym odbiorem mieszkańców miasta. Według uczestników frekwencja za każdym razem jest wysoka. „Ludzi nigdy nie brakuje, zjeżdżają się też osoby z innych miast” – mówił Kuba, który odwiedził już trzy edycje targów. Tak było i tym razem, galeria zapełniła się zarówno osobami starszymi, jak i młodszymi. Przemieszczanie się między stoiskami było momentami niełatwe, co – chociaż może odstraszać – przede wszystkim świadczy o dużym zainteresowaniu. Jak widać, w świecie produkcji masowej i fast fashion zamiłowanie do rękodzieła (całe szczęście) pozostaje żywe.

Nie ma to jak rękodzieło

„Całe szczęście”, bo przecież nie jest to już tak oczywiste. Coraz więcej młodych osób chętniej zagląda na strony internetowe, na których sprzedaje się ubrania i akcesoria masowej produkcji, niż kupuje towary lokalne. Targi Rozmaitości są jednak jedną z instytucji promujących rozwiązania ekologiczne, zakupy rzeczy z drugiej ręki oraz stworzonych od zera przez artystów. Twórcy wystawiający swoje towary są prawdziwymi mistrzami w swoim fachu, poświęcającymi wiele godzin pojedynczemu przedmiotowi. Nie ma tu mowy o taśmie produkcyjnej lub pracy przymusowej, każde pociągnięcie pędzlem, nawinięcie koralika na sznurek, cięcie materiału lub każdy ruch szydełkiem wykonany jest dokładnie, precyzyjnie i z miłością, co ma przełożenie na jakość produktów.

Warto docenić tę ciężką pracę i zakupić przedmioty wysokojakościowe, które będą nam służyć przez lata. Na targach można było nie tylko podziwiać i nabywać takie skarby, ale również porozmawiać z ich twórcami, co uważam za największą wartość tego wydarzenia. Kupując piękne rzeczy, często zatracamy się w ich wizualności i zapominamy, że za każdym szczegółem stoi człowiek. Warto się czasem zatrzymać i sobie o tym przypomnieć. „Tworzymy razem z mamą mniej więcej od początku pandemii. Zaczęło się jako hobby, teraz stało się to dla nas pracą” – opowiadała pani robiąca przepiękne ozdoby do włosów, zapytana, czym jest dla niej tworzenie i jak długo działa w swoim fachu.

Co na to studenci?

Targi Rozmaitości to oczywiście także świetne miejsce spotkań młodych ludzi, w tym studentów. Miejsce, gdzie mogą oderwać się od uczelnianej rzeczywistości i przesiąknąć świątecznym klimatem. – Uważam, że tego typu imprezy są bardzo ważne nie tylko dla mieszkańców Poznania, ale także dla osób spoza tego miasta. Pokazują, że w świecie opanowanym przez internet i sieciówki są nadal ludzie, którzy poświęcają czas, by zrobić coś własnoręcznie. Sama lubię robić różnego rodzaju biżuterię, więc rozumiem ciężką pracę i zaangażowanie, jakie ci ludzie włożyli w swoje dzieła – podzieliła się Jagoda, studentka lingwistyki stosowanej. 

– Przyszłam przede wszystkim, żeby znaleźć prezent świąteczny dla siostry i już wypatrzyłam kilka pięknych rzeczy. Takie targi to też fajna okazja, żeby wesprzeć lokalnych artystów i oderwać się trochę od rutyny. Dodatkowo w takim miejscu można poczuć klimat miasta i poznać przemiłych, utalentowanych ludzi – wyznała Agata, studentka dziennikarstwa. 

Dla osób, które ominęła zimowa edycja, mam dobrą wiadomość – będziecie jeszcze nieraz mieli okazję przejść się tym labiryntem rozmaitości, ponieważ, jak zapowiadają organizatorzy, to dopiero początek Targów i planowane są już kolejne edycje.

Autorka zdjęcia: Karolina Kubiak

Kultura

Przeboje roku 2000

Nowy rok 2025 oznacza, że ludzkość przebrnęła już przez ćwierć wieku. Świat wygląda więc zupełnie inaczej, także w sferze kultury. Wybierzmy się zatem w muzyczną

Czytaj dalej »
Kultura

Walentynki inaczej

Niezależnie od tego czy ktoś obchodzi walentynki, czy nie, każdy zna to święto. Kwiaty, serca, czekoladki, to jest coś, co kojarzy się z dniem 14

Czytaj dalej »
Kultura

Koniec ery, ale początek epoki

Człowiek roku 2023 magazynu ,,Time”, zakochana w muzyce artystka, kompozytorka, miliarderka, właścicielka trzech kotów i najpopularniejszy głos nie tylko w Ameryce, ale i na świecie.

Czytaj dalej »