W ciągu całego roku 2024, od Alaski po Władywostok, ustawią się kolejki po karty wyborcze. Marsz ku urnom zaowocuje wyłonieniem samorządów, parlamentów, liderów krajów. Słowacja przeżyła okres pełen napięcia, który skończył się 6 kwietnia. 

Odpowiedzialny za założenie partii HLAS, 48-letni Peter Pellegrini, wygrał wybory prezydenckie. To już fakt. Faktem jest też to, że zwycięstwo nie przyszło wcale gładko. Laury mógł święcić dopiero po zakończeniu drugiej tury. Ivan Korčok z bólem zszedł pokonany z ringu. 

Obecna prezydent Słowacji – Zuzana Čaputová, wybrana w 2019 roku, nie ubiegała się o reelekcję. Powody osobiste okazały się dla niej ważniejsze niż ponowne objęcie urzędu.

Nie fikać Ficy

Robert Fico będący obecnie premierem, żywo interesował się wynikiem wyborów. Do tego stopnia, że postanowił zaangażować się w kampanię Pellegriniego. Jego oponent został okrzyknięty „podżegaczem wojennym, który bez wahania popiera wszystko, co mówi mu Zachód, w tym wciąganie Słowacji do wojny rosyjsko-ukraińskiej”.

Reakcja na zarzut? Stonowana i w dyplomatycznej manierze. Korčok opowiedział się po stronie Kijowa. Zapewnił, że żaden Słowacki żołnierz nie stanie na terytorium Ukrainy. Następnie wskazał, że bezpieczeństwo Ukraińców to także bezpieczeństwo Słowaków i Europejczyków. 

Władza nad racje

Do końca 2023 roku, nad popędami zwyciężała silna wola. Jesienią wybrano nowy skład parlamentu. Pod wpływem impulsu coś pęka, załamuje się, kruszy. Wewnętrzny strażnik moralności zostaje zwolniony ze służby. Pokusa prowadzenia państwa okazała się silniejsza. Nawet za cenę pożegnania się z wypracowanym światopoglądem. Pellegrini odcina się od swojego dawnego ja.

Członkostwo w Unii Europejskiej i w NATO, działanie na rzecz grupy Wyszechradzkiej, potępienie Kremla. Wszystko to stało się nieistotne w przeciągu chwili. Lider HLASu idzie na ugodę. Zawiera sojusz z Fico. Nietzscheańskie przewartościowanie.

Parze koalicjantów przyjdzie dyrygować pełnią władzy ustawodawczej i wykonawczej. Czy rządowa orkiestra będzie grać jak z nut? 

Trend Orbanizacji?

Niewiele w polityce jest pewników. Należy jednak spodziewać się, że kurs przeciwny wspieraniu Ukrainy umocni się u naszych południowych sąsiadów. Zza Tatr zaczną dobiegać decyzje blokujące transfery środków medycznych, broni i kapitału. Jak widać, węgierska ścieżka pod prąd nie jest tak nieatrakcyjna. Taki obrót spraw to wyzwanie dla zjednoczonej Europy i odciążenie dla Moskwy.

Nowa głowa państwa zapewniła, że będzie prezydentem pokoju i wszystkich obywateli. 46,82 procent głosujących nie postawiła krzyżyka przy jego nazwisku. Czy ten odsetek odnajdzie się w eurosceptycznej rzeczywistości?

Źródło zdjęcia: https://flic.kr/p/2aL6xMc

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *